Organiści spotkali się po raz pierwszy po prawie rocznej przerwie, uczestnicząc w pielgrzymce do kościoła jubileuszowego w Bytomiu.
Grupa muzyków kościelnych diecezji gliwickiej pielgrzymowała dzisiaj do kościoła jubileuszowego z okazji Roku św. Józefa. Na miejsce modlitwy wybrano dolny kościół pod wezwaniem tego świętego w parafii św. Jacka w Bytomiu, który 1 maja br., po zakończonym generalnym remoncie, dołączył do świątyń jubileuszowych naszej diecezji.
Na uwagę zasługuje fakt, że oprócz wspaniale odrestaurowanej fasady oraz wnętrza górnego i dolnego kościoła, wyremontowano także znajdujące się tam organy piszczałkowe. W dolnym kościele św. Józefa 16-głosowy instrument firmy Rieger zrekonstruowano po około 20 latach od wyłączenia go z użytku.
Przy akompaniamencie tych organów, na których zagrał Patryk Pfeifer, pielgrzymi wyśpiewali Godzinki ku czci św. Józefa, którymi od lat modlą się parafianie na Rozbarku. Wcześniej była okazja do spowiedzi oraz indywidualnej adoracji Najświętszego Sakramentu, a także przećwiczono śpiewy do św. Józefa, znajdujące się w diecezjalnym śpiewniku „Droga do nieba”.
Kulminacyjnym punktem pielgrzymki była Msza Święta pod przewodnictwem ks. Adama Kozaka, referenta diecezji gliwickiej ds. muzyki kościelnej. Podczas niej modlono się w intencji wszystkich muzyków diecezji, jak również za zmarłego bp. Gerarda Kusza oraz organistów, którzy w ostatnim czasie odeszli do wieczności: Bernarda Bartoszka, długoletniego organistę kościoła św. Franciszka w Zabrzu i s. Urbanę, boromeuszkę, posługującą w latach 80. i 90. w parafii MB Częstochowskiej w Gliwicach.
W homilii ks. Kozak podkreślił znaczenie bezwarunkowej wiary św. Józefa i przyjęcie przez niego planów Bożej Opatrzności. - Józef nie ufał sobie, ale ufał Bogu. I dlatego kiedy Bóg mu powie: pakuj walizki i uciekaj, bo Herod chce zabić Jezusa - Józef ufa. Nie zastanawia się, czy faktycznie zanosi się na coś takiego, tylko idzie za słowem Boga. A kiedy są na emigracji i Bóg mówi mu, żeby wracał do Nazaretu, Józef jest Mu posłuszny i dzięki temu może zapewnić bezpieczeństwo swojej żonie i dziecku - zauważył.
Całkowite posłuszeństwo woli Bożej, także w chwilach największych trudności czy irracjonalnych po ludzku wydarzeń, zaowocowało wypełnieniem się zbawiennych Bożych planów. Kaznodzieja zachęcił muzyków do przyjmowania woli Bożej, jak św. Józef i powierzania się jego skutecznej opiece, zwłaszcza w chwilach trudnych doświadczeń.
- Od kilku lat, kiedy św. Józef wrócił do kanonu Mszy Świętej, staje on podczas sprawowania Eucharystii, sakramentu zwycięstwa Chrystusa nad grzechem i śmiercią, jako świadek, który wszystko oddał tej sprawie. Cały poświęcił się zamiarom Boga. I my poddawajmy się zamiarom Boga, zwłaszcza kiedy pełnimy posługę muzyczną podczas Najświętszej Eucharystii - powiedział ks. Kozak.
Na zakończenie Mszy Świętej ks. Krzysztof Karkoszka, proboszcz bytomskiej parafii św. Jacka, przybliżył historię dolnego kościoła św. Józefa, a także wyraził radość z pielgrzymki muzyków kościelnych do tego niezwykłego miejsca. Po spotkaniu przy kawie pielgrzymi mieli okazję wysłuchać krótkiego koncertu na 60-głosowych organach Riegera w górnym kościele św. Jacka, który wykonał Robert Kromolan.
Pielgrzymka była okazją nie tylko do uzyskania jubileuszowego odpustu z okazji Roku św. Józefa, ale także pierwszym, wyczekiwanym spotkaniem muzyków kościelnych po prawie rocznej przerwie.