W Zabrzu odbyła się Msza św. z okazji 25-lecia działalności koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
W kościele św. Kamila Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Iwanecki, a razem z nim modlili się ks. Adrian Pietrzyk, diecezjalny asystent towarzystwa, i proboszcz parafii kamilianów o. Wojciech Węglicki MI. Obecni byli członkowie zabrzańskiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta (TPBA) i ci, którym bliska jest idea jego działalności oraz przedstawiciele władz samorządowych.
Bp Andrzej Iwanecki w kazaniu zaznaczył, że w takim momencie ważne jest słowo „wdzięczność” skierowane do tych, którzy angażowali się i obecnie angażują w pracę TPBA oraz tym, którzy przyjęli ich pomoc. - Warto w takiej chwili popatrzeć jeszcze raz na św. Brata Alberta. Jego słowa i czyny wciąż są dla nas aktualne, tak jak wciąż aktualna jest dla nas miłość, która jest pierwszym naszym zadaniem, źródłem i celem naszego życia - powiedział.
Kazanie bp. Andrzeja Iwaneckiego:
- Wiele uczymy się od tego patrona, tak jak On uczył się od Jezusa, który jest „cichy i pokornego serca”. Bo służba i pokora są przekonujące, również w dzisiejszych czasach. Czego uczy nas ten nasz patron? Tego, że w miłości do Boga i do człowieka należy się zaangażować całkowicie, a nie połowicznie - powiedział bp Iwanecki.
Maria Demidowicz, prezes zabrzańskiego koła TPBA, przypomniała jego historię i działania podejmowane przez te 25 lat. - Są potrzeby, których ogół nie ma prawa odmawiać jednostkom, a takimi są chleb i dach nad głową - przytoczyła słowa św. Brata Alberta.
- Krok po kroku tworzyliśmy dzieła pomocy, które trwale wpisały się w krajobraz pomocy społecznej w naszym mieście. Tworzyliśmy je z uporem, pomimo wielu trudności, z nadzieją na lepszą przyszłość dla najbardziej wykluczonych, w których nasz patron dojrzał znieważone oblicze Chrystusa - wspominała.
Dziękowała założycielom zabrzańskiego koła i jego pierwszej prezes Annie Masłowskiej za odwagę i wytrwałość, a także obecnym jego członkom, szczególnie za to, że w trudnym czasie epidemicznym, „pomimo zagrożenia, dali świadectwo prawdziwej miłości, trwając przy potrzebujących”.
Goście otrzymali pamiątkowe ciastka z obrazkiem św. Brata Alberta i tekstem nowenny za jego wstawiennictwem. Mira Fiutak /Foto Gość- Zapewniamy nie tylko chleb i dach nad głową, ale także innowacyjny program reintegracji osób bezdomnych, który stał się dobrą praktyką w całym kraju. Nasze działania nie są nakierowane jedynie na zabezpieczenie kwestii socjalnych, ale także na umożliwienie przezwyciężenia trudnej sytuacji i powrót do społeczeństwa - powiedziała prezes zabrzańskiego koła, dodając, że nie byłoby to możliwe bez licznych partnerów, z którymi na co dzień współpracują oraz darczyńców wspierających TPBA - osób indywidualnych i instytucji.
Zabrzańskie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta zostało powołane do życia 18 maja 1996 roku. Obecnie prowadzi w mieście Ośrodek Wsparcia dla Kobiet w Rokitnicy (ul. Ofiar Katynia 48), Mieszkania Readaptacyjne w Biskupicach (ul. Bytomska 92), Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn (ul. Kochanowskiego 26) oraz Punkt Dobroczynny (ul. 3 Maja 34).