Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Dom św. Jacka czeka

Oficjalne otwarcie i poświęcenie z powodu epidemii musiało zostać przesunięte, ale miejsce to już służy parafii i lokalnej społeczności.

Nowo wybudowany obiekt to inwestycja parafii św. Jacka w Sośnicy, zrealizowana głównie dzięki funduszom pozyskanym ze środków Unii Europejskiej i przy wsparciu budżetu państwa. – Gdy 18 lat temu zostałem tutaj proboszczem, od razu zauważyłem, że dopiero co wybudowanemu kościołowi i plebanii brakuje bardzo ważnego elementu, czyli domu parafialnego na różne spotkania. W planach był skromny projekt dwóch salek, ale dość szybko przekonałem się, jak duży jest potencjał mieszkańców parafii i dzielnicy. Dlatego moim marzeniem stało się wybudowanie domu parafialnego z prawdziwego zdarzenia – mówi o początkach pomysłu ks. Krzysztof Śmigiera.

Kultura blisko kościoła

Na realizację trzeba było trochę poczekać, bo nowa, licząca 9 tys. wiernych parafia miała przed sobą przede wszystkim zadanie wykończenia i wyposażenia kościoła oraz organizację pracy duszpasterskiej. W tym czasie od KWK „Sośnica” przejęła znajdującą się tuż obok muszlę koncertową, która stała się miejscem wydarzeń kulturalnych. To tutaj udało się zorganizować kolejne edycje Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Religijnej „Cantate Deo”, a przez wiele lat także koncerty, festyny i spotkania integracyjne. – Z czasem, w miarę coraz lepszego poznawania dzielnicy, a także dzięki wizytom kolędowym, zacząłem poznawać bliżej, czym żyją nasi parafianie i jakie są ich potrzeby. Dość szybko więc dojrzała we mnie myśl o podwójnej misji tego domu – tradycyjnej parafialnej, gdzie prowadzone byłyby spotkania duszpasterskie, i szerszej – służącej rozwojowi i kulturze lokalnej społeczności. Z opowiadań wiem, że kiedyś w Sośnicy było na przykład kino, a teraz w jego miejscu mamy supermarket. Osiedle stało się kulturalną pustynią i brakowało mu takiego ośrodka integrującego mieszkańców – wyjaśnia proboszcz.

Nowy kształt

Dom św. Jacka powstał w miejscu wyburzonego obiektu, należącego wcześniej do kopalni, gdzie działała kawiarnia i sala przyjęć, a obok był odkryty basen, którego rolę w rozszerzonej formie przejęła nowoczesna kryta pływalnia „Neptun”. Nowy obiekt, będący rewitalizacją na potrzeby Lokalnego Centrum Integracji i Usług Społecznych, został zaprojektowany przez prof. dr hab. inż. arch. Jana Rabieja, a głównym wykonawcą jest Firma CENTRBUD z Pszowa. Dom ma trzy poziomy i windę. W środku są dwie duże sale, mogące pomieścić 180 i 80 osób. Większa z nich ma charakter auli z mobilną sceną, gdzie można organizować różne przedstawienia. Pozostałe cztery sale są mniejsze, przewidziane na spotkania w węższym gronie. Na poddaszu znajdują się mniejsze pomieszczenia z oknami dachowymi i jedna duża sala z wyjściem na taras, skąd rozpościera się widok na kościół, osiedle i pływalnię. – Pomieszczenia na górze przygotowane są z myślą o osobach starszych. Chciałbym, żeby to było ich miejsce spotkań, coś w rodzaju dziennego domu pobytu. Tam też może gromadzić się młodzież – wyjaśnia ks. Śmigiera. Chodząc po korytarzach domu można natknąć się na ustawione gabloty – są na razie puste, ale ich przeznaczenie jest bardzo konkretne. – Wielu naszych parafian ma różnego rodzaju hobby i pasje kolekcjonerskie, co jest typowe dla środowiska górników. Przez lata, chodząc na kolędę, poznawałem różne cenne zbiory – od akordeonów po kufle i kilofy. Pomyślałem, że warto by to szerzej pokazać na wystawach – wyjaśnia ks. Śmigiera. W środku, zwłaszcza w holu i na korytarzach, zamontowane są bardzo duże okna, przez które do wnętrza dociera wiele światła. Dzięki temu można mieć kontakt wzrokowy z naturą, co dla ludzi żyjących w blokach ma szczególne znaczenie. Cały obiekt powstał w dość szybkim tempie – w niespełna dwa lata. Do wykonania zostały już tylko drobne prace wykończeniowe i estetyczne oraz wyposażenie kuchni. Dalszym etapem będzie zagospodarowanie przestrzeni wokół budynku.

Centrum działa

– Zgodnie z wielofunkcyjnymi założeniami domu i żeby nie obciążać zbytnio budżetu parafii, która sama nie jest w stanie udźwignąć kosztów jego funkcjonowania, złożyliśmy wniosek w ramach tzw. projektu miękkiego i już trwają u nas szkolenia osób zagrożonych wykluczeniem społecznym – informuje proboszcz. – Lokalne Centrum Integracji i Usług Społecznych w Gliwicach jest to projekt finansowany ze środków Unii Europejskiej. Zajmujemy się reintegracją społeczną i zawodową osób bezrobotnych, niepełnosprawnych, którym pomagamy włączyć się w rynek pracy – mówi Małgorzata Warian, pracownik socjalny i trener wspomagający. – Prowadzimy tutaj dwa warsztaty. Pierwsza grupa jest kulinarno-cateringowa, a druga budowlano-remonotowo-porządkowa. Zaczęliśmy 1 marca, obecnie w zajęciach uczestniczy 10 osób, a przez cały okres trwania projektu, czyli dwa lata, ma to być 30 osób – wyjaśnia. Oficjalne otwarcie Domu św. Jacka z udziałem przedstawicieli władz oraz poświęcenie przez bp. Jana Kopca planowane było na 10 kwietnia. Niestety z powodu zaostrzonego w ostatnim czasie reżimu sanitarnego musiało zostać odłożone na później.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy