Parafianie z Brzezinki zainicjowali konserwację kapliczki Chrystusa Króla Wszechświata. Prace udało się wykonać minionego lata.
Powstanie kapliczki mieszkańcy zawdzięczają ks. Franzowi Muscholowi, administratorowi parafii w trudnym powojennym okresie (1945–1948). Jak sam opisuje w swych wspomnieniach pt. „Pan jest moim Pasterzem!”, postanowił zbudować ją w 1947 roku dla mieszkańców tzw. nowego osiedla, „aby objąć ich kościelnie, duszpastersko” i „na chwałę Chrystusa Króla”.
Daleko od świątyni
Odległość osiedla do kościoła parafialnego w Brzezince jest spora. To od 1,5 do 2,5 km ruchliwą, główną drogą. Decyzja, by teren zagospodarować i zasiedlić, zapadła w 1934 roku, i dość szybko powstało tu osiedle domów, głównie jednorodzinnych, kilkunastu dwurodzinnych, budowanych według sześciu różnych projektów. Do każdego domu należała spora działka i ogród z 25–30 drzewami owocowymi. Osadnikowi przydzielano też drobny inwentarz: kury, kozę lub wieprzka i króliki. Wymagano, by z otrzymanych dóbr wygospodarować maksimum produktów ogrodniczo-rolniczych. Mieszkańcom osiedla służyli w tym radą przeszkoleni instruktorzy. Dopiero po 3 latach i udowodnieniu, że jest się zdolnym do utrzymania gospodarstwa i rodziny, możliwe było przejęcie na własność domu i parceli. Mogło tu zamieszkać ok. 270 osadników, głównie górników i hutników z rodzinami. Mieszkali tu też (także po wojnie) notable SA (oddziały szturmowe NSDAP) i ich bliscy. W planie osiedla brakowało jednak obiektu o charakterze sakralnym, dlatego inicjatywa ks. Muschola spotkała się z przychylnością. Kapliczka Chrystusa Króla stanęła mniej więcej w środku osiedla, przy skrzyżowaniu ul. Zakopiańskiej z Siedlecką. Zaprojektował ją architekt Błażej Schenk (brat ks. Wacława Schenka, proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP w Bytomiu). Nadał jej formę murowanej, dwukondygnacyjnej kapliczki słupowej z podziałem gzymsowym, na dwustopniowym postumencie z metalowym płotkiem. Górną kondygnację z wnęką z przeszklonymi drzwiczkami wieńczy dwuspadowy dach kryty dachówką i metalowy krzyż. Wewnątrz stanęła ufundowana przez parafian drewniana, polichromowana figura Chrystusa Króla, którą ks. Muschol przywiózł z Krakowa.
Królewskie procesje
Zgodnie z duszpasterską intuicją ks. Muschola kapliczka przyczyniła się do rozwoju kultu w parafii, choć on sam, zaledwie rok po jej wybudowaniu, zmuszony został przez władze komunistyczne do wyjazdu z Polski. Skromna budowla jednak przetrwała i do dziś jest znakiem jego kapłańskiej troski o jedność wspólnoty parafialnej. Dzięki kapliczce stało się możliwe odprawianie na osiedlu okolicznościowych nabożeństw, zwłaszcza w maju i październiku. A w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata zaczęto obchodzić w parafii św. Jadwigi w Brzezince drugi odpust. W tym dniu każdego roku figura była niesiona w uroczystej procesji z kapliczki do kościoła na Mszę św., a następnie równie uroczyście wracała. Od lat 60. XX wieku, idąc z duchem czasu, zaczęto pokonywać tę trasę samochodem. Obecnie zaszczytną funkcję kierowcy odpowiedzialnego za przewożenie figury Chrystusa Króla pełni miejscowy organista Krzysztof Kłopeć. Opiekę nad kapliczką sprawują od początku najbliżsi mieszkańcy – rodzina państwa Stasiów i sąsiedzi. Choć gospodarskiej troski nigdy tu nie brakło, czas robi swoje. Dlatego w tym roku zapadła decyzja o gruntownej renowacji ponad 70-letniego obiektu. Inicjatorem przedsięwzięcia był mieszkający w sąsiedztwie Piotr Chudoba. Również on był głównym wykonawcą prac remontowych, trwających od czerwca do sierpnia 2020 roku.
Znak tęsknoty i nadziei
Na początek usunięto z otoczenia wybujałą zieleń, która powodowała zawilgocenie i destrukcję postumentu kapliczki. Oczyszczono powierzchnie ścian, usunięto wtórne powłoki malarskie, wykonano konieczne naprawy i przemurowania, uzupełniono ubytki tynku i pomalowano całość w nowej kolorystyce. Wszystko po koniecznych uzgodnieniach z miejskim konserwatorem zabytków, jako że kapliczka figuruje w Gminnej Ewidencji Zabytków Gliwic. Poddano też konserwacji elementy metalowe (krzyż, półka na kwiaty) i ramę drzwiczek we wnęce na figurę, uzupełniono brakujące okucia. Zadbano o izolację postumentu. Stopnie obłożył granitowymi płytami Janusz Wójcik. Uporządkowano teren otoczenia i zamontowano przęsła ogrodzenia, które zostały oczyszczone i pomalowane proszkowo przez Dariusza Urbana. Prace brukarskie zrealizował Adam Kucza. W międzyczasie poddano renowacji figurę Chrystusa Króla. Rzeźba była spękana i przemalowana, a prawa dłoń miała złamany palec. Zabiegi rekonstrukcyjne i konserwatorskie przywróciły jej prawdziwie królewski wygląd. Zwłaszcza że wzbogacono polichromię o cieniowania na sukni i płaszczu, a elementy dotychczas pomalowane złotą farbką (korona, krzyż, stuła, spinka i podszewka płaszcza) pozłocono złotem płatkowym. Te prace wykonał Waldemar Motyl z Art Studio Dwm w Bytomiu. Odrestaurowaną kapliczkę poświęcił w tym roku ks. Ginter Langner, proboszcz parafii św. Jadwigi w Gliwicach-Brzezince, po Mszy św. w pierwszy piątek sierpnia. W Niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata, jak co roku, figura wyruszy z osiedla do kościoła parafialnego. Na przekór niełatwej teraźniejszości, wśród obaw związanych z pandemią, znów rozbłyśnie pełnym blaskiem na znak chrześcijańskiej nadziei i tęsknoty za Królestwem, które nie jest z tego świata.• Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się