Z ogniem walczyło 20 zastępów strażaków. Doszczętnie spaliło się ok. 500 metrów kwadratowych dachu, straty są ogromne. Szkoła już ogłosiła zbiórkę na odbudowę.
Zgłoszenie o wydobywającym się dymie z poddasza klasztoru ojców oblatów w Lublińcu strażacy otrzymali w czwartek przed 6.30. W części budynku, gdzie pojawił się ogień, mieści się Zespół Szkół im. św. Edyty Stein. Uczy się tam 255 dzieci oraz 35 przedszkolaków.
Natychmiast ewakuowano wspólnotę zakonną oraz chorych i starszych zakonników przebywających w oblackiej infirmerii, którzy zostali przewiezieni do domu w Kokotku. Ze względu na wczesną porę, w szkole nie było jeszcze dzieci.
Poszycie dachu zabytkowego budynku nad skrzydłem dzierżawionym przez szkołę uległo całkowitemu zniszczeniu. Wiadomo też, że w wyniku działań gaśniczych ucierpiały sale lekcyjne na najwyższym piętrze, m.in. chemiczna, informatyczna i biblioteka.
Pali się część zabudowań klasztornych w Lublińcu. Przed godziną 6.00 pojawił się dym na części dzierżawionej przez szkołę katolicką pic.twitter.com/wSEL3ickF5
— oblaci.pl (@oblaci_pl) September 24, 2020
Jak przekazał aspirant sztabowy Rafał Romanek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu, z pożarem walczyło ponad 20 zastępów strażaków. Ratownikom udało się wynieść książki z biblioteki oraz sprzęt z pracowni komputerowej.
- Sytuacja jest już opanowana, będziemy przechodzili do dogaszania pożaru i rozbierania drewnianej konstrukcji dachu, jest to ok. 400-500 metrów kwadratowych dachu. Ratownicy zostali wycofani ze środka budynku, gdy strop zaczął się zapadać - poinformował asp. Romanek.
- To są jedne z trudniejszych do ugaszenia pożarów budynków, bo ogień przedostaje się pomiędzy krokwiami, belkami, deskami i ociepleniem - dodał. Dogaszanie pożaru strażacy kontynuowali jeszcze w piątek.
Pożar klasztoru w LublińcuNa miejscu pojawili się już biegły z zakresu pożarnictwa oraz inspektor nadzoru budowlanego. Po zażegnaniu niebezpieczeństwa będą oni szukać przyczyn pożaru i określą, czy budynek będzie nadawał się do dalszego użytkowania. W pracach ma wziąć udział również prokurator i wydział dochodzeniowy policji.
Jak potwierdził asp. Romanek, w budynku nie toczyły się żadne prace remontowe. Również oblaci na swojej stronie internetowej informują, że budynek był sprawny technicznie i ubezpieczony.
Zajęcia dla dzieci w najbliższych dniach zostały odwołane. W piątek burmistrz miasta spotkał z dyrekcją szkoły. Trwają poszukiwania miejsca, w którym uczniowie mogliby kontynuować naukę.
W związku ze zniszczeniami, jakie wyrządził pożar, szkoła ogłosiła zbiórkę na odbudowę. W komunikacie dyrekcja placówki dziękuje za wszystkie metody wsparcia uczniów i pracowników, ale jednocześnie zaznacza, że to jedyna oficjalna zbiórka na ten cel, a inne nie są przez szkołę autoryzowane i mogą być w skrajnych przypadkach nawet próbą oszustwa.