- To spotkanie w tym trudnym czasie niech będzie rozpoczęciem nowej drogi, którą w swojej dobroci otwiera nam Bóg - mówił na Górze Świętej Anny bp Jan Kopiec.
Jak co roku w sobotnich dróżkach kalwaryjskich i nabożeństwie ze świecami uczestniczyło tysiące pielgrzymów. Tematami przewodnimi konferencji głoszonych w trakcie drogi krzyżowej była Eucharystia i powołanie.
- Nasza obecność i zapalone świece to świadectwo tego, że gromadzimy się tu na znak nadziei - mówił podczas wieczornego nabożeństwa bp Jan Kopiec. - Krzyż jest przede wszystkim naszą nadzieją. To znak rozpoznawczy, na którym zawisło nasze Zbawienie i dzięki temu krzyżowi mamy zapewnione życie wieczne, o ile zachowamy właściwy porządek bytu na ziemi - podkreślał.
Bp Jan Kopiec wskazywał, że każdy człowiek w swoim życiu podąża za tym znakiem. - Wszystkie miejsca, sanktuaria, żywoty świętych prowadzą nas do zrozumienia tajemnicy krzyża - głosił. - To jest po to, byśmy mogli podejść pod wizerunek Jezusa i znaleźć w nim natchnienie do poprawy naszego postępowania - stwierdził.
- Każdy, kto wracając z modlitwy w swoim kościele lub odwiedzając miejsca, w których był krzyż, wie, że od niego wraca się innym - kontynuował. - W sercu pojawia się wtedy postanowienie, że w życiu postawimy na dobro. Nawet jeśli nie wszystko uda nam się zrealizować, to ważna jest świadomość tego, że Bóg jest blisko nas. Potrzeba nam przekonania, że Chrystus jest ze wszystkimi naszymi planami, kłopotami i niewiernościami po to, byśmy je przełamali i znaleźli nową siłę do piękniejszego życia - podsumował.
- W trakcie tego święta dziękuję Bogu za moje powołanie - mówi s. Maksymiliana, siostra prowincjalna Sióstr Służebniczek w Leśnicy. -Kkażde rozważanie, w trakcie dróżek kalwaryjskich, przybliżało nam tajemnicę Krzyża Świętego, w którą wierzymy i w której znajdujemy sens naszego istnienia i nadzieję na zbawienie - dodała.
Obchody zwieńczyła niedzielna suma odpustowa w grocie lurdzkiej.