Jak co roku 2 lipca w lubeckim sanktuarium modlili się pątnicy podczas ślubowanej przez ich przodków pieszej pielgrzymce parafii lublinieckich.
Od ponad 170 lat tego dnia pielgrzymują w podziękowaniu za ocalenie od głodu i zarazy, które dotknęły te tereny w 1847 roku. Pielgrzymka wyruszyła spod kościoła św. Mikołaja w Lublińcu, a pozostali wierni z innych parafii dołączali się do niej na pielgrzymkowym szlaku.
Kustosz sanktuarium ks. Andrzej Bartysiewicz, witając wiernych, nawiązał do minionego roku, mówił o tym, jak wiele się wydarzyło i zmieniło.
- Rok temu byliśmy tutaj w zupełnie innej atmosferze, a dzisiaj prosimy o ustanie epidemii. Podczas tej Eucharystii mamy za co Bogu dziękować, a szczególnie za kapłanów, prosząc dla nich o potrzebne łaski. To właśnie kapłani zapoczątkowali tę pielgrzymkę w XIX w. Módlmy się, abyśmy na co dzień byli ludźmi silnymi wiarą, żebyśmy nie tylko o wierze mówili, ale żyli nią na co dzień - powiedział.
Pątnicy podczas modlitwy za wstawiennictwem Maryi. Jan ManiuraWspólna modlitwa rozpoczęła się nieszporami, po których przy ołtarzu polowym odprawiona została Eucharystia, której przewodniczył ks. Antoni Zając, a koncelebrowali księża z lublinieckich parafii. W procesji do ołtarza przyniesiony został obraz Matki Bożej Lubeckiej. Homilię wygłosił o. Antoni Walisko OMI, misjonarz ludowy w lublinieckim klasztorze.
- Matka jest tą, z którą zawsze mamy najczulsze wspomnienia, do której zawsze możemy iść ze swoimi sprawami. Matka nigdy nas nie opuści, nigdy nie zdradzi bo Jej serce będzie zawsze z nami. Maryja jest naszą matką i w każdej naszej tragedii możemy do Niej przyjść, a Ona nas pocieszy i przygarnie do swojego serca. My dzisiaj jesteśmy tutaj również po to, by posłuchać tego, co ma nam do powiedzenia. Ona wskazuje na swojego Syna i mówi do każdego z nas, abyśmy czynili wszystko to, co mówi nam Jezus. Weźmy sobie te słowa do serca, bo jeśli nie słuchamy Matki, to nie dziwmy się, że w naszym życiu coś jest nie tak, że nasze życie się wali. Dlatego wzorem naszych ojców słuchajmy Jej głosu, wtedy wszystko się ułoży - mówił.
Na zakończenie wspólnej modlitwy przy wystawionym Najświętszym Sakramencie została odśpiewana Suplikacja, prośba o szybkie ustanie trwającej pandemii. Po udzieleniu błogosławieństwa obraz Matki Bożej Lubeckiej został przeniesiony z powrotem do kościoła, a pielgrzymi wyruszyli, również pieszo, w drogę powrotną do Lublińca.