Śląskie kopalnie są w pełni zabezpieczone - potwierdzają pracownicy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. W minionym tygodniu w jednej ze stacji wśród ratowników potwierdzono 5 przypadków koronawirusa.
Tydzień temu okazało się, że 5 z 13 dyżurujących ratowników w stacji Bytom-Zabrze jest zakażonych koronawirusem. Dopiero po kilku dniach okazało się jednak, że zakażonych jest kolejnych dwóch - pojawia się zatem pytanie, czy procedury sanepidu dobrze funkcjonują?
- Mówił Radiu eM jeden z zakażonych ratowników górniczych. Jak dodaje nasz rozmówca - nie uzyskał on żadnego wsparcia w postaci zabezpieczenia żywności, a nawet nie jest kontrolowany przez policję, czy poprzez aplikację.
Tymczasem Robert Wnorowski, rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu zapewnia, że sytuacja jest już opanowana, a ratownicy pracują w surowym reżimie sanitarnym:
Centralna stacja w Bytomiu pełni wiodącą rolę w polskim systemie ratownictwa górniczego. Podlegają jej trzy okręgowe stacje ratownictwa: Jaworzno, Wodzisław Śląski i Bytom-Zabrze.