Modlitwa za-kochanych

Wieczorem w przeddzień wspomnienia św. Walentego w kościele św. Jacka w Gliwicach-Sośnicy odbyło się modlitewne czuwanie w duchu Taizé.

- Chcemy poczuć namiastkę Taizé  w naszej parafii - tymi słowami rozpoczęło się czwartkowe nabożeństwo. I każdy, kto choć raz był na Europejskim Spotkaniu Młodzieży, przyzna, że tę namiastkę udało się stworzyć: muzycznie dopracowane kanony, przećwiczony śpiew w języku polskim, angielskim i po łacinie, Pismo Święte czytane przez młodzież w czterech językach, poza ojczystym dodatkowo po angielsku, niemiecku i francusku.

Francuskie źródło, polski grunt

- Każdego roku wspólnota braci z Taizé, założona przez brata Rogera, gości wiele tysięcy młodych ludzi, którzy chcą poświęcić urywek swojego życia na zatrzymanie u źródła. Bije ono tam dla każdego, niezależnie od wieku, życiowego doświadczenia i przekonań. Żeby z niego zaczerpnąć, wystarczy niewiele: decyzja, przyjazd i zaufanie. Zupełnie jak u nas w parafii! - przyznaje Mateusz Jakubika, uczestnik tegorocznego Europejskiego Spotkania Młodzieży we Wrocławiu. Na śląskiej ziemi można było poczuć międzynarodowego ducha modlitwy.

Modlitwa za-kochanych   Modlitwa w duchu Taizé. Magdalena Kielnar

- Nasza grupka zaangażowanych była mała, natomiast z każdą próbą, z każdym spotkaniem jest nas coraz więcej. I liczymy, że będzie nas jeszcze więcej! Nie wszyscy organizujący nabożeństwa to osoby angażujące się w życie naszej parafii, pojawili się nowi - przyznaje Angelika Furtek.

- To nie ja, to inicjatywa młodych - mówi ks. Ludwig. - To wszystko dzięki księdzu Markowi - twierdzi z kolei młodzież. - A ewangelicznie wygląda to tak: siewca sieje, ziarno pada, a gliwicka gleba urodzajna jest - dodają zgodnie. Terminy kolejnych spotkań można znaleźć m.in. na parafialnym Facebooku.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..