Wielkie zainteresowanie spektaklem o budowie kościoła Świętego Krzyża w Miechowicach.
Premierowy spektakl wystawiony w czwartek wieczorem na scenie Bytomskiego Centrum Kultury zgromadził niemal komplet widzów. Sztuka w reżyserii Bogusława Słupczyńskiego z muzyką Igi Eckert, powstała na podstawie poematu ks. Norberta Bonczyka, zwanego "Śląskim Homerem".
"Stary kościół miechowski. Obrazek obyczajów wiejskich w narzeczu górnośląskiem" opowiada o budowie kościoła Świętego Krzyża w Miechowicach, po rozebraniu w 1853 roku starego, niszczejącego, katolickiego kościółka. Budowa ta była możliwa dzięki wsparciu Marii Winckler, żony Franciszka Wincklera, jednego z twórców przemysłowej potęgi Górnego Śląska.
Publiczność mogła dostrzec wiele podobieństw do Mickiewiczowskiego "Pana Tadeusza" czy "Chłopów" Władysława Reymonta - zwyczaje ludowe, kontekst historyczny, współpracę między różnymi warstwami i klasami społecznymi oraz wyznawane przez nie wartości - zaściankowe lub światowe, z zapatrzeniem w tradycję bądź nowoczesność.
Pogawędka na kościelnej wieży. Szymon Zmarlicki /Foto GośćZjawiska te są widoczne szczególnie w długim, momentami bardzo burzliwym dialogu pomiędzy sześcioma mężczyznami, którzy naradzają się, jakie stanowisko zająć wobec planów budowy nowego kościoła, ufundowanego przez Marię Winckler.
Kwestie wypowiadane w gwarze śląskiej, zgodnie z tekstem poematu, nie pozostawiają wątpliwości, że akcja rozgrywa się na Górnym Śląsku. Poszczególne sceny, oddzielone utworami muzycznymi, rozgrywają się na cmentarzu czy na szczycie kościelnej wieży, a oszczędne dekoracje mają budzić skojarzenia z ludycznymi pastorałkami i legendami.
Producentem wydarzenia było Ewangelickie Stowarzyszenie Kultury.
Aktorzy w komplecie po występie. Szymon Zmarlicki /Foto Gość