Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Bestia pokonana

W Piśmie Świętym smok to synonim węża. I jeden, i drugi symbolizuje szatana i jego potęgę (por. Ap 12).

O ile na Dalekim Wschodzie kult smoka bywa łączony ze szczęściem, to dla chrześcijan ów potwór nigdy nie będzie przyjacielem. W sztuce sakralnej symbol ten pojawia się w kontekście klęski szatana wobec zmartwychwstałego Pana. Początki to czasy Konstantyna Wielkiego i jego zwycięstwa nad barbarzyńcami.

Cesarz kazał wówczas sporządzić nad wejściem do pałacu swoją podobiznę ze znakiem krzyża, „niżej zaś” – jak pisze Euzebiusz z Cezarei – „w postaci smoka spadającego w przepaść owego nieprzyjaciela rodzaju ludzkiego, który za pośrednictwem bezbożnych tyranów zwalczał Kościół Boży”. Wybijano też monety z wizerunkiem węża strąconego w otchłań labarum (sztandar ze znakiem krzyża). Także wizerunki świętych z atrybutem smoka podkreślają ich zwycięstwo mocą Chrystusa nad szatanem. Dlatego bestia przebijana jest mieczem, lancą lub przepędzana znakiem krzyża.

W tej formie przedstawia się archanioła Michała, św. Jerzego i św. Małgorzatę, dziewicę i męczennicę. Ich rzeźby, obrazy i witraże zdobią wiele świątyń diecezji gliwickiej. Hagiografia wspomina też inne dziewice smokobójczynie: Julianę, Marinę, Perpetuę, Wiktorię i Martę, siostrę Łazarza, która uciekłszy przed prześladowaniami na teren obecnej Francji, pokonała tam smoka Tarasque’a, grasującego w lesie nad Rodanem. Warte uwagi są oryginalne wizerunki inspirowane tekstem Apokalipsy. Wśród współczesnych witraży w kościele św. Jacka w Bytomiu-Rozbarku siedmiogłowy smok korzy się u stóp Niewiasty – Maryi. Zupełnym unikatem jest polichromia, odkryta w 2015 r. w kościele św. Jerzego w Gliwicach-Ostropie, z wielogłową bestią wiozącą na grzbiecie Wielką Nierządnicę – wszetecznicę Babilonu.

Smok wciela się też w detal i ornamenty. Sztuka romańska stosowała często ten motyw w dekoracji kapiteli kolumn, baz świeczników, upiększaniu inicjałów. Wymowa jest wciąż ta sama: klęska diabła. W czasach gotyku we Francji bestia zadomowiła się na szczytach kościołów w formie rzygaczy (ozdobne zakończenie rynny). Znaczenie grup smoczych usadowionych wokół dachu było nieco inne. Ostrzegały przed złem, zawsze czającym się w pobliżu dobra, ale jednocześnie przed złem chroniły. Wierzono bowiem, że demony uciekają na widok swego obrazu. Na szczęście poranek Zmartwychwstania zmienił status smoka raz na zawsze. Choć nie znikł jeszcze ze sceny historii, dzieła sztuki przypominają, że jego los został przesądzony. Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy