Bramkarz Piasta Gliwice Jakub Szmatuła i dyrektor Domu Nadziei ks. Bogdan Peć znaleźli się wśród uczestników spotkania zorganizowanego dla uczniów gliwickich szkół średnich z okazji 20. rocznicy wizyty Jana Pawła II w tym mieście.
- Środowiska, w których żyjemy, dają nam możliwość uwewnętrznienia wartości i uczenia się ich - stwierdziła A. Wilczyńska. - Każdy z nas pełni w życiu kilka ról. Jestem mamą, dyrektorem, pedagogiem, przyjaciółką... To są moje role, w których chcę pokazać różne wartości - tłumaczyła.
Biznesowy spojrzenie na wartości człowieka przedstawiła M. Legut. Opisując proces rekrutacji w firmie, dla której pracuje, opowiadała, że kandydatów sprawdza się pod kątem merytorycznym, umiejętności komunikacji i właśnie wyznawanych wartości - przy czym nie muszą być one identyczne jak u innych pracowników, bo tego nie dałoby się nawet skutecznie wyuczyć.
Sylwester Strzałkowski w kilku momentach prosił słuchaczy o opowiedzenie się za jedną z wartości - miłością lub wolnością czy wolnością lub honorem. Zdania były bardzo podzielone, zaś sam rozmówca wskazał na uczciwość. - Wydaje mi się, że jeśli człowiek postępuje uczciwie, to dojdzie do prawdy, do miłości i pewnie też do wolności. Natomiast o uczciwość trzeba trochę w życiu zadbać - zaznaczył.
Z kolei J. Szmatuła, który w wieku 14 lat przy wsparciu rodziców opuścił dom, by rozwijać swój talent piłkarski, mówił: - Charakter i pewność siebie, z perspektywy tylu lat, ukształtowały mnie. Bo były trudne momenty, (...) ale trzeba było zacisnąć zęby, postawiłem na ten sport i gdybym dzisiaj miał zrobić to jeszcze raz, podjąłbym taką samą decyzję - przekonywał mistrz Polski, wskazując przy tym na ogromną rolę odpowiednich osób w tym procesie - rodziców, trenerów i wychowawców.
Młodzież przysłuchująca się dyskusji. Szymon Zmarlicki /Foto Gość