O dawnych i nowatorskich sposobach zdobienia jajek oraz o pasjonatach tego zajęcia – coraz częściej także mężczyznach – opowiada Anna Grabińska--Szczęśniak, kurator wystawy organizowanego od 30 lat konkursu na najlepsze kroszonki.
Szymon Zmarlicki: Idealna kroszonka jest…
Anna Grabińska-Szczęśniak: Teraz trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Kiedyś idealna kroszonka była wykonana techniką tradycyjną, ale z pewnością można powiedzieć, że ta najlepsza to taka, która jest dopracowana, estetycznie wykonana i na którą poświęcono nie tylko czas, ale również serce.
Obecnie znamy różne techniki zdobienia. Czym się różnią?
Konkurs podzieliliśmy na cztery kategorie. Pierwsza z nich to tradycyjna technika rytownicza, czyli na zabarwionym jajku jest wyskrobywany wzór kwiatowy lub geometryczny. Pokrywa on całe jajko albo dzielony jest na symetryczne części, pionowe lub poziome. Coraz częściej do barwienia wykorzystuje się farbki, tusze albo barwniki do tkanin; kiedyś używało się w tym celu barwników naturalnych, przede wszystkim łupin cebuli, młodych pędów pszenicy i żyta, olchy, brzozy.
I właśnie ta metoda na Śląsku jest najpopularniejsza?
Tak, jajka drapane lub skrobane, bo obie nazwy funkcjonują wśród kroszonkarzy, to wciąż najczęściej stosowana technika w naszym regionie, co widać było również w tegorocznej edycji konkursu. Mimo że dla wielu osób nowatorskie metody są dużo łatwiejsze, to jednak wśród uczestników zachowuje się równowaga w obu kategoriach. Drugą tradycyjną techniką, tzw. batikową, jest malowanie woskiem. Wosk nanoszony jest specjalnym pisakiem lub szpilką, a następnie jajko wkłada się do barwnika. Im więcej kolorów chce się uzyskać, tym więcej razy trzeba powtarzać tę czynność. Dominujące są motywy rozetowe, takie jak kwiaty, wachlarze, półwachlarze oraz dopełniające je przecinki i kropki. Innym sposobem jest oklejanie jajka. Najczęściej wykorzystuje się do tego zbierane jesienią rdzeń sitowia (rośliny o rurkowatych pędach – przyp. red.), a pozostałą przestrzeń wypełnia się włóczką.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się