Chociaż pochodzą z polskich rodzin, większość z nich w Polsce była po raz pierwszy. Przez ponad tydzień przebywali na Śląsku.
Przyjechali na zaproszenie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Zabrzu oraz parafii św. Wojciecha. 18-osobowa grupa z Naddniestrza to dzieci i młodzież z polskich rodzin związanych z Towarzystwem Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Tyraspolu. W Zabrzu przebywali od 30 czerwca do 6 lipca. W tym czasie odwiedzili wiele miejsc. Jednym z pierwszych, do którego pojechali, było sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach. O tym miejscu związanym z cystersami opowiadał im i oprowadzał po opactwie ks. Jan Rosiek, dyrektor Ośrodka Formacyjno-Edukacyjnego Diecezji Gliwickiej.
Grupa z Naddniestrza była pod dużym wrażeniem Starego Opactwa, jego wirydarza i otaczającego parku. Tam też zostali ugoszczeni obiadem. W Rudach zwiedzili jeszcze Muzeum Kolejki Wąskotorowej, gdzie czekał na nich przejazd zabytkową kolejką do Stanicy, zwiedzanie kuźni, dawnej izby śląskiej i przejażdżka drezyną. – Pomysł zaproszenia dzieci z Naddniestrza podsunął nam śp. Józef Dobrzański, który był tam i miał okazję poznać mieszkających na tamtych terenach Polaków. Zabrał się mocno do pracy, ale na początku lutego tego roku nagle zmarł. Chcąc wypełnić jego zamierzenie, postanowiliśmy zrealizować te plany. Nie udałoby się tego osiągnąć, gdyby nie pomogły nam różne instytucje i ludzie dobrej woli – mówi Andrzej Azyan, prezes zarządu oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Zabrzu, i wymienia prezydent Małgorzatę Mańkę-Szulik oraz Urząd Miasta w Zabrzu, Kurię Diecezjalną w Gliwicach, Urząd Wojewódzki w Katowicach, Urząd Miasta w Kuźni Raciborskiej, Muzeum Miejskie w Gliwicach oraz Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się