Krzysztof Drabik przemierzył w 10 dni linię brzegową ze Świnoujścia do Gdańska, zbierając pieniądze dla dzieci.
Znany z zapierających dech w piersiach występów w programie "Mam Talent" 37-letni barman z Bytomia zorganizował wyjątkową akcję charytatywną, z której dochód przeznaczony zostanie na pomoc dzieciom poszkodowanym podczas wakacji w wypadkach wodnych i lądowych.
W czwartek 17 sierpnia, po godz. 17, Krzysztof dotarł pieszo do Gdańska-Brzeźna po pokonaniu 500 km brzegiem morza w ciągu zaledwie 10 dni. Tym samym pobił swój zeszłoroczny rekord, kiedy to trasę ze Świnoujścia do Gdańska przemierzył, nieustannie żonglując, w czasie 19 dni.
Na trasie przemarszu mistrzowi Europy barmanów towarzyszyły znane osobistości z telewizji i około 30 wolontariuszy, którzy z puszkami kwestowali na rzecz dzieci poszkodowanych w wypadkach.
Krzysztof podczas startu w Świnoujściu podkreślał, że chciałby dla dzieci uzbierać 50 tys. zł. Na pomysł pobicia rekordu wpadł, będąc świadkiem wypadku nad Bałtykiem w czasie swojego wyjazdu z synami.
Antoni Brzeski, który przez 8 dni towarzyszył Krzysztofowi Drabikowi na trasie przemarszu, nie kryje podziwu dla bohatera z Bytomia Agnieszka Lesiecka /Foto Gość Antoni Brzeski z Gdyni poznał Krzysztofa 10 dni temu, kiedy pojechał do Świnoujścia, by nakręcić krótkie filmiki z przemarszu barmana brzegiem morza. - Tak mi się spodobała idea całej akcji, że zostałem z ekipą 8 dni. Jechałem przed Krzysztofem rowerem i nadawałem obraz na żywo - mówi młody wolontariusz filmowiec. - Pomaganie jest bardzo ważne i wciągające. Chciałem pojechać do Świnoujścia uczyć się nagrywania i montażu, a wkręciłem się w pomaganie innym - śmieje się. - W przyszłym roku, jeśli akcja zostanie powtórzona, na pewno będę towarzyszył Krzysztofowi na trasie, czy to biegnąc, czy jadąc obok na rowerze - dodaje.