Obchody rocznicy zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej odbyły się w Zabrzu.
Rozpoczęła je Msza św. w intencji śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii oraz wszystkich ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. W kościele św. Kamila sprawował ją ojciec proboszcz Wojciech Węglicki, który prowadził później także modlitwę przy tablicach pamięci w parku im. Poległych Bohaterów. Z kościoła na miejsce upamiętnienia wierni z przedstawicielami władz, służbami mundurowymi i pocztami sztandarowymi przeszli w Marszu Milczenia.
– To jest niezwykle ważne, że potrafimy jako mieszkańcy Zabrza gromadzić się w takich wyjątkowych chwilach, zadumać się i pomyśleć o tym, co wydarzyło się w przeszłości – mówił Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. Przypomniał, w jaki sposób w parku przy ul. Dubiela powstało miejsce upamiętnienia zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej.
– To była ogólnopolska akcja, do której mogły zgłaszać się samorządy. Wówczas były proszone o upamiętnienia bardzo konkretnych osób. Przygotowywaliśmy się do posadzenia dębów pamięci właśnie w tym miejscu, w parku Poległych Bohaterów. I mniej więcej w tym czasie wydarzyła się tragedia smoleńska. Jakże można było nie połączyć tych dwóch zdarzeń i jakże można było nie upamiętnić jednej i drugiej tragedii razem, w jednym miejscu. Zwłaszcza że tam, na lotnisku w Smoleńsku, z jednej strony polegli wybitni Polacy, a z drugiej – poległy osoby bardzo bliskie naszemu miastu, bardzo bliskie naszym mieszkańcom – mówił. Z nazwiska wymienił prezydenta Lecha Kaczyńskiego, marszałek senatu RP Krystynę Bochenek i marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.
Podczas uroczystości odegrano hejnał miasta, a kwiaty i znicze składały nie tylko oficjalne delegacje, ale także zwykli mieszkańcy.
Tablice pamięci w parku Poległych Bohaterów w Zabrzu Klaudia Cwołek /Foto Gość Klaudia Cwołek /Foto Gość