Miejsce prawdy w mediach było głównym tematem wielkopostnego dnia skupienia dla dziennikarzy archidiecezji katowickiej.
Obecny na spotkaniu abp Wiktor Skworc w swym wystąpieniu przywołał słowa Franciszka z tegorocznego orędzia na Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu: „Chciałbym, aby do tych wszystkich, którzy czy to na płaszczyźnie zawodowej, czy też w relacjach osobistych, codziennie mielą wiele informacji, by dostarczyć pachnący i dobry chleb posilającym się owocami ich przekazu, to orędzie mogło dotrzeć i być dla nich zachętą". - Młyn, w dzisiejszej potocznej mowie kojarzony z ruchem, bieganiną, pospieszna pracą (redakcyjną), chaosem, nieładem i nieporządkiem, w rzeczywistości jest miejscem, w którym chleb co prawda nie powstaje, ale bez którego nigdy by nie powstał – mówił. - A jednak młyn jest ważny, jako miejsce dokonywania się pewnego etapu: procesu w którym ziarno staje się mąką, po to, by następnie stać się chlebem - przekonywał metropolita katowicki. - Pożywnego chleba mamy prawo oczekiwać też z redakcji naszych mediów - dodał.
Stwierdził - powołując się na artykuł Piotra Legutki „Choroba sieroca mediów,” - że „zjawiskiem najnowszym (...) jest całkowite już odejście od powinności, jakie media mają wobec języka, kultury, czy etyki"? Wskazał tu na apel Franciszka, by "przerwać błędne koło niepokoju i spiralę lęku będące owocem nawyku koncentrowania uwagi na „złych wiadomościach (...). Nie chodzi o promowanie dezinformacji, w której pomijany byłby dramat cierpienia ani o popadanie w naiwny optymizm, którego nie nadweręża skandal zła (...). W systemie komunikacyjnym, gdzie rządzi logika, w myśl której dobra wiadomość nie chwyta, a zatem nie jest newsem, i gdzie dramat cierpienia oraz tajemnica zła łatwo stają się widowiskiem, można ulec pokusie znieczulenia sumienia lub pogrążenia się w rozpaczy”.