Oryginalną interpretację Ewangelii przedstawił muzykom kościelnym bp Jan Wieczorek.
Uczniowie, wykładowcy i muzycy Studium Muzyki Kościelnej i Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej II stopnia spotkali się w kościele św. Michała w Gliwicach.
Uroczyste nieszpory z okazji wspomnienia św. Cecylii, patronki muzyki, poprowadził biskup senior Jan Wieczorek. W homilii mówił o radości, do jakiej powołany jest każdy człowiek, a którą może wyrażać na przykład poprzez muzykę i śpiew.
- Czy wiecie, jaką największą i najmilszą spuściznę odziedziczył Jezus Chrystus od swojego poprzednika, króla Dawida, którą przekazał później swoim uczniom? To były instrumenty muzyczne, psalmy... - wyliczał biskup.
Przypomniał też koncert na starotestamentalnych instrumentach, jakiego miał okazję posłuchać dwa lata temu w Rudach. - To była piękna symfonia w oparciu o psalmy - ocenił.
- Ale to, co Dawid zawarł w harfie i innych instrumentach, okazało się niewystarczające. Nie były to już godne narzędzia do przekazywania Dobrej Nowiny, dlatego człowiek, wielbiąc Boga, przeobraził te instrumenty w organy. Odtąd w śpiewnikach pojawiają się pieśni napisane przez ludzi pełnych Ducha, które zawierają w sobie radosne przesłanie Ewangelii - mówił biskup.
- Znamienne jest to, że Ewangelia, ta radosna nowina, nie rozpoczyna się wcale od jakiegoś wzruszającego czy wzywającego do walki hymnu, lecz otwiera ją kołysanka: "Chwała na wysokościach!". I nie kończy się żadnym mocnym uderzeniem, ale radosnym "Alleluja!" przy pustym grobie - zauważył bp Wieczorek, zachęcając muzyków do chwalenia Boga radosnymi czynami i słowami.
Po nieszporach muzycy wysłuchali wykładu Jerzego Kukli z Krakowa o Feliksie Nowowiejskim jako "odzyskiwanym dobru polskiej kultury". Spotkanie zakończyło rozdanie dyplomów tegorocznym absolwentom Studium Muzyki Kościelnej.