Pomysł tych spotkań Bonifacy Dylus przywiózł z Niemiec. Skończył się już PRL i otwarły zupełnie nowe perspektywy, o których wcześniej można było tylko pomarzyć.
W tym roku minęło 25 lat spotkań „Marcinków”, wspólnoty założonej w Gliwicach-Sośnicy dla osób starszych i samotnych. – Byłem w Niemczech i tam w parafiach ludzie, którzy od nas wyjechali, zapraszali mnie do Klubu Seniora, żebym zobaczył, jak to u nich jest. Przyglądałem się, w jaki sposób to działa – wspomina Bonifacy Dylus, który założył „Marcinki” i był ich liderem przez 18 lat. Nazwa wspólnoty wzięła się od św. Marcina, którego na pierwszym spotkaniu na patrona zaproponował ks. Piotr Adamski, wyznaczony przez proboszcza na opiekuna grupy. Był 11 listopada, dzień wspomnienia świętego, więc pomysł został zaakceptowany. Na tym pierwszym spotkaniu były 33 osoby, ale dość szybko grupa rozrosła się do 80 aktywnych członków i ta ilość mniej więcej utrzymuje się przez wszystkie lata. Jest to możliwe dzięki zaangażowaniu i zgodnej współpracy wielu osób. Na początku wielkim wsparciem dla Bonifacego Dylusa byli jego siostra – prof. Aniela Dylus z ATK w Warszawie i ks. prof. Helmut Juros, ówczesny rektor uczelni, którzy przyjeżdżali do „Marcinków” z prelekcjami. Stałe wsparcie duchowe i formacyjne przez wiele lat dawał także ks. Herbert Hlubek, który nie tylko głosił prelekcje, ale prowadził prawie wszystkie wyjazdowe dni skupienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.