Niebo grzmiało i wylewało strugi wody na tłumy parafian i pielgrzymów, którzy w sanktuarium Matki Bożej w Lubecku świętowali 300. rocznicę znalezienia Cudownego Medalionu.
Cudowny Medalion z wizerunkiem Maryi z Jezusem został znaleziony 300 lat temu w Lubecku Szymon Zmarlicki /Foto Gość Zamysł Boży na uboczu
– Wiele osób, nawet z okolic Lublińca, a zwłaszcza dalszych rejonów diecezji, nie wie zbyt wiele na temat lubeckiego sanktuarium, choć niejednokrotnie wierni jeżdżą na pielgrzymki do znacznie bardziej oddalonych miejsc – przyznaje ks. Andrzej Bartysiewicz.
– Warto przeżyć spotkanie z Matką Bożą Lubecką, bo choć sam medalion jest niewielki, to jednak przyciąga. Sanktuarium znajduje się na uboczu, w spokojnym miejscu, trzeba do niego zjechać kawałek z głównej drogi. Dlatego można się tu wyciszyć, „uciekając” przy tym od pielgrzymkowych tłumów. Myślę, że to zamysł Boży, żeby dać coś z siebie, idąc na spotkanie z Bogiem i Maryją – zboczyć z drogi, trochę poszukać, zatrzymać się chwilę dłużej – zachęca.
Cudowny medalion został znaleziony na terenie parafii w 1716 roku. Namalowany jest na srebrnej blasze o wymiarach 12,5 x 7,5 cm. Na jego awersie znajduje się wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, zaś na rewersie – "Ecce Homo”, czyli wizerunek Zbawiciela w cierniowej koronie.
Ze względu na łudzące podobieństwo do obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, gdy tylko wieść o znalezisku dotarła na Jasną Górę, przybyła delegacja ojców paulinów upomniała się o wydanie medalionu, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem parafian i ówczesnego proboszcza ks. Jerzego Franciszka Zamieszkała. Sporządzono wówczas jedynie dokument o okolicznościach znalezienia medalionu, który został spisany 12 marca 1720 roku.
W późniejszych latach wizerunek został przejęty przez Kurię Biskupią we Wrocławiu, a na mocy decyzji papieskiej do Lubecka powrócił dopiero w 1738 roku, gdzie znajduje się do tej pory. W 1897 r. został umieszczony w nowym marmurowym ołtarzu.
Ks. Jan Banaś w wydanej historii tego świętego miejsca pisze: "Samo niebo orzekło, że Matka Boża ceni sobie ten swój portret. Obrazek ten w niewytłumaczony do dzisiaj sposób, dostawszy się do gnoju, cudem został odnaleziony. Gdy Go następnie umieszczono w kościele, nowymi, licznym cudami zasłynął zatwierdzając swą nadzwyczajną wartość".
Przedziwna była postawa ówczesnego proboszcza, ks. Jerzego Franciszka Zamieszkała: "Zgrozą przejęty i mieczem boleści przeszyty przepraszał ks. Proboszcz Najświętszą Maryję Pannę, ze łzami w oczach całował ten drogi i tak haniebnie zbezczeszczony portrecik Jej, z uszanowaniem zaniósł do kościoła, umieścił w najszczytniejszym miejscu i postarał się, by go tam zawsze przechowywano i czczono, jako światłość, co oświeca, rozgrzewa i ożywia".
Aby podkreślić szczególne znaczenie tego miejsca, do którego przed słynący łaskami wizerunek przez ponad dwa wieki przybywali pielgrzymi, 14 sierpnia 1994 r. biskup gliwicki Jan Wieczorek ustanowił kościół parafialny w Lubecku diecezjalnym sanktuarium maryjnym, a kult Matki Bożej potwierdzony jest licznie składanymi wotami oraz wpisami w kronice parafialnej. W ostatnim czasie kościół zasłynął również z unikatowych gotyckich fresków odnalezionych w 2009 roku na ścianach i sklepieniu prezbiterium (zobacz zdjęcia TUTAJ).