– Trzeba położyć nowe tory, w przeciwnym kierunku, prowadzące pod górę – mówi Kazimierz Speczyk o drodze, którą sam przeszedł, a teraz prowadzi innych.
Pełna nazwa to: Stowarzyszenie na rzecz Adaptacji Osób Uzależnionych i Ich Rodzin do Społeczeństwa „Żyj i daj żyć”. Działa w Zabrzu od 15 lat, jego celem jest wprowadzenie z powrotem do społeczeństwa osób, które z różnych powodów znalazły się na jego obrzeżu. – Uzależnieni od alkoholu, bezdomności, bezrobocia, bezradności, od lęku przed odrzuceniem społecznym. Pomagamy ludziom, którzy wyszli na chwilę ze społeczeństwa, żeby zdążyli do niego wrócić – mówi Kazimierz Speczyk, prezes stowarzyszenia. To także człowiek jednoznacznie kojarzony w mieście z działaniami na rzecz tej grupy osób, co podkreślali uczestnicy rocznicowego spotkania, które odbyło się 3 listopada. Brali w nim udział członkowie stowarzyszenia, osoby, którym pomogli, przedstawiciele władz i instytucji wspierających te działania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.