- Uciekający człowiek stuka do drzwi. Zięcikowie je otworzyli i dzięki temu ja dzisiaj tutaj jestem. Dzięki temu mój brat, ja i nasze dzieci w ogóle gdzieś jesteśmy – powiedział Jurek Hirschberg, który przyjechał do Gliwic ze Szwecji. Jego rodzice poznali się w czasie ośmiu miesięcy spędzonych w ukryciu u tej rodziny.
Trzecim uhonorowanym małżeństwem są Julia i Kazimierz Zięcikowie mieszkający w czasie wojny ze swoimi czterema synami na obrzeżach Tarnopola. W swoim gospodarstwie ukrywali trzynaście osób, uciekinierów z getta. Wykopali dla nich specjalnie dwie podziemne kryjówki – w domu i w stajni. Wszyscy przeżyli, dziewięcioro z nich na pewno doczekało ostatecznego wycofania się Niemców z Tarnopola.
Na uroczystości w Gliwicach był obecny Jurek Hirschberg ze Szwecji, syn dwojga z tej grupy uratowanych - Róży i Seweryna Hirschbergów, którzy poznali się w tej kryjówce. Odznaczenie w imieniu nieżyjących rodziców odebrał Józef Zięcik, mieszkający w Bytomiu.
– Uciekający człowiek stuka do drzwi. One otwierają się lub nie. Nie wiem, co kieruje tym, że jedni pomagają, a drudzy nie. Zięcikowie otworzyli te drzwi i dzięki temu ja dzisiaj tutaj jestem. Dzięki temu mój brat i ja i nasze dzieci w ogóle gdzieś jesteśmy – powiedział Jurek Hirschberg.
Medale i dyplomy honorowe "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" Mira Fiutak /Foto Gość Niezwykłą odwagę i humanitaryzm tych osób podkreślił prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. – Wtedy te cechy były w bardzo wysokiej cenie. Dla nas, Polaków, to przypomnienie historii jest ważne, zwłaszcza że teraz historia II wojny światowej tu, w Europie, jest fałszowana – zauważył.
Anna Ben-Ezra, attaché ds. kultury w Ambasadzie Izraela w Polsce, przypomniała, że do grupy sprawiedliwych należą bardzo różni ludzie, ale jedno ich łączy. – Pozostali ludźmi w świecie, kiedy człowiek stracił człowieczeństwo. Sprawiedliwi nauczyli nas, że każdy człowiek ma wybór. Oni dokonali wyboru, wiedząc, że niesie on za sobą ryzyko. Wdzięczność im się należy za to, że ocalili tych ludzi, a przez to ich dzieci i dzieci ich dzieci – powiedziała.
Medale i dyplomy „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” to odznaczenie, jakim honorowane są osoby, które bezinteresownie, z narażeniem życia, ratowały Żydów w czasie wojny. Od 1963 r. przyznaje je specjalna komisja Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie pod przewodnictwem Sadu Najwyższego Izraela.
Takich uroczystości, jaka dziś odbyła się w Gliwicach, Ambasada Izraela w Polsce każdego roku organizuje kilkanaście. Yad Vashem uhonorowało do tej pory ponad 25 tysięcy bohaterów z 49 krajów, w tym blisko 6,5 tysiąca Polaków. Ich imiona i nazwiska wyryte są na tabliczkach w Ogrodzie Sprawiedliwych w Izraelu.