W rudzkim sanktuarium po raz siedemnasty odbyła się Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin.
Eucharystii przewodniczył bp Gerard Kusz, a w koncelebrze wzięło udział sześciu kapłanów, m.in. ks. Krystian Piechaczek, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa, oraz ks. Waldemar Niemczyk, diecezjalny duszpasterz rodzin.
W homilii bp Kusz nawiązał do sceny nawiedzenia zawartej w Ewangelii. – W tej sytuacji na pierwszy plan wysuwa się spotkanie matek – Matki Najświętszej i św. Elżbiety. Ale jeśli się wsłuchamy w kontekst, wtedy istotą tego spotkania są Jezus i Jan Chrzciciel. Czyli ta scena nawiedzenia kieruje nas ku przyszłości. Rodzina jest tym środowiskiem, które ma zwrócone wzrok ku przyszłości – mówił bp Kusz. Zwrócił uwagę na coraz mniejszy przyrost naturalny, jednocześnie ostrzegając, że jeśli rodziny nie będą miały dzieci, to Europa wyginie. Przywołał również przykłady zachowań w rodzinach, przez które nie da się nauczyć dzieci wartości czy wiary. – Większość naszych rodzin nie zdaje egzaminu czasu. Nie jest to pocieszające. Ale lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwo. Dlatego tu jesteśmy, bo zdajemy sobie sprawę, że jeżeli nas Matka Boska swoją modlitwą nie wesprze, to my tej martwoty naszych rodzin nie poruszymy – dodał bp Kusz.
W organizację spotkania zaangażowały się wspólnoty zajmujące się rodzinami Agnieszka Kliks-Pudlik /GN – Pielgrzymkę zorganizowało duszpasterstwo gliwickie we współpracy ze wspólnotami, ruchami, stowarzyszeniami, które zajmują się małżeństwami i rodzinami. W spotkaniu uczestniczą także szafarze ze swoimi rodzinami – mówiła Katarzyna Kamińska-Jurkiewicz, diecezjalny doradca życia rodzinnego. Wcześniej pielgrzymkę organizowało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, a od sześciu lat wszystkie wymienione grupy ze sobą współpracują, by spotkać się w jednym terminie.
W czasie przerwy, rodziny mogły skorzystać z przygotowanego poczęstunku, a także wysłuchać i jednocześnie wspólnie pośpiewać z zespołem muzycznym z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Gliwicach. Choć pogoda była (dosłownie) w kratkę, rodzinom udało się odpocząć i wspólnie spędzić czas na powietrzu.
Franciszek Kucharczak mówił o zaufaniu Bogu Agnieszka Kliks-Pudlik /GN Natomiast wykład „Miłość – coś więcej niż miło” wygłosił Franciszek Kucharczak, dziennikarz „Gościa Niedzielnego”. – Dziękuję za możliwość wystąpienia tutaj, w tym szczególnym dla mnie miejscu. Kiedy pierwszy raz stanąłem w tym kościele wiele lat temu jako młody chłopak, właściwie odruchowo padłem na kolana, powalony „tym czymś” w tym miejscu, czego nie potrafię wyjaśnić – zaczął dziennikarz.
W wystąpieniu przytoczył wiele przykładów ze swojego życia, odnoszących się do rodziny i miejsca Boga w rodzinie. Szczególną uwagę zwrócił na konieczność zawierzenia siebie i swoich bliskich Bogu – wtedy On o wszystko zadba i się zatroszczy. – Bóg chce, żebyśmy Mu oddali wszystko. To jest właśnie geniusz chrześcijańskiego ubóstwa, że wszystko, co mamy nie należy do nas, tylko do Boga – dodał Franciszek Kucharczak.
Pielgrzymka zakończyła się nieszporami.
W rudzkim sanktuarium odbyła się Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin Agnieszka Kliks-Pudlik /GN