Tak decyzję papieża Benedykta XVI niedługo po jej ogłoszeniu skomentował bp Gerard Kusz:
„Rozumiem Papieża, to mieści się w jego strukturze duchowo-psychicznej. A i siły fizyczne słabną. Myślę, że w podjęciu tej decyzji wzięły górę przede wszystkim sprawy duchowe i odpowiedzialność za Kościół. Nie jest to pierwsze w historii dziejów papiestwa takie odejście, a więc nie jest spektakularne. Mieliśmy taki przykład w XIII wieku, tak zrezygnował papież Celestyn V. Potem taki przypadek był w XV wieku, kiedy zrezygnował papież Grzegorz XII. Myślę, że trzeba uszanować tę decyzję, modlić się za Papieża i modlić się o wybór nowego. I mieć świadomość, że Kościołem rządzi Duch Święty.
To był bardzo trudny pontyfikat po Janie Pawle II. Pontyfikat, który, dzięki Ojcu Świętemu, uporządkował wiele spraw w Kościele, którym w okresie posoborowym brakowało jakiegoś osadzenia. Papież podjął je jako naukowiec, teolog, ze swoją wyważoną teologią, spokojem, a przede wszystkim swoim poczuciem odpowiedzialności za Kościół. Myślę, że to pontyfikat, który będzie ważnym pontyfikatem w historii. I za to trzeba Panu Bogu dziękować, bo Kościół znalazł się w naszych czasach jak łódź Piotrowa na wzburzonych falach jeziora. Dlatego trzeba być wdzięcznym Ojcu Świętemu, że na tej łodzi potrafił uspokoić te wzburzone fale współczesnego świata, ludzi nerwowych i atakujących Kościół z różnych pozycji”.