Zaraz po Bożym Narodzeniu mali kolędnicy w całej Polsce zbierają pieniądze na pomoc dla rówieśników w Azji. W parafii Dobrego Pasterza w Górkach Śląskich 27 grudnia wyruszyło sześć grup, które szły od domu do domu z kolędą. W zamian byli hojnie obdarowywani.
Już po raz kolejny w tej parafii dzieci zbierają pieniądze na pomoc dla rówieśników w krajach misyjnych. W tym roku przeznaczone zostaną na potrzeby dzieci w komunistycznym Wietnamie, gdzie codzienność mieszkańców jest bardzo trudna. Szczególnie dzieci ulicy, które są zmuszone do pracy lub żebrania, żeby przeżyć.
Zanim kolędnicy misyjni razem z mamami, wyruszyli na ulice parafii, spotkali się na krótkiej modlitwie w kościele. – Cieszę się, że znowu idziecie nieść tę bożonarodzeniową radość. Dziękuję wam za ten wysiłek, a rodzicom za poświęcony czas. Jesteście posłani jako mali kolędnicy i ewangelizatorzy, będziecie głosić Dobrą Nowinę i zbierać środki na pomoc dla waszych rówieśników z Wietnamu – powiedział ks. Maciej Górka, proboszcz parafii i odpowiedzialny w diecezji za duszpasterstwo misyjne. Pobłogosławił dzieci i rozdał im pamiątkę tego kolędowania – wietnamski domek. – Żeby przypominał, że Kościół jest potrzebny i wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga, który jest naszym Ojcem – dodał.
W jednej z grup szły Dominika Gronert i Julia Michna. Chociaż były tylko w dwójkę, świetnie radziły sobie ze śpiewaniem kolęd. – Zbieramy na dzieci z Wietnamu, bo one są biedne i potrzebuję tych pieniążków – krótko wyjaśniły cel kolędowania. – To dla nich frajda, ale przy okazji uczą się, że powinno się też myśleć o innych – mówi Beata Michna, mama Julii, która im towarzyszy. W ich rodzinie temat misji nie jest obcy, ponieważ wujek, który jest franciszkaninem, pracował w Boliwii.
W ubiegłym roku w ramach Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci na pomoc w krajach misyjnych kolędnicy zebrali ponad 700 tysięcy zł w 40 diecezjach.