– Wybudujemy i utrzymamy tę halę. Jesteśmy bogatym i niezadłużonym miastem – powiedział prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Według oficjalnych informacji, do urn wybrało się tylko niecałe 6 procent uprawnionych gliwiczan. Za budową hali opowiedziało się 5664 mieszkańców, przeciw były 3511 osoby. W sumie oddano 9175 głosów.
– Zbudowaliśmy 5 basenów i stadion, zbudujemy i Podium – stwierdził wiceprezydent Piotr Wieczorek. Na wieść o wynikach konsultacji społecznych Gliwice podpisały 17 grudnia umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Oprocentowanie w skali roku wyniesie 3,85 proc. Procedury przetargowe na budowę hali powinny zostać rozstrzygnięte najpóźniej do końca lutego. Wtedy zostanie podpisana umowa z wykonawcą, który będzie miał 27 miesięcy na wybudowanie hali. Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz szacuje, że hala będzie kosztowała 306 mln zł.
Od 10 do 16 grudnia mieszkańcy decydowali, czy miasto powinno podjąć się finansowania budowy hali widowiskowo-sportowej Podium. W tym celu utworzono 11 punktów konsultacyjnych, m.in. w centrach handlowych, bibliotekach i Urzędzie Miejskim.
Niska frekwencja nie jest zaskoczeniem, już kilka dni temu docierały pierwsze sygnały o tym, że zainteresowanie konsultacjami jest umiarkowane.
Konsultacjom towarzyszyła szeroko zakrojona kampania reklamowa. Do każdego mieszkańca dotarł list od prezydenta, zachęcający do udziału w głosowaniu. Całostronicowe reklamy ukazały się również w kilku gazetach, w lokalnych stacjach radiowych emitowano audycje sponsorowane.
Zanim rozpoczęto konsultacje, prezydent zapowiedział, że potraktuje wynik jako wiążący, jeśli frekwencja przekroczy lub będzie zbliżona do 10 proc. W sytuacji, gdy zaledwie 6 proc. gliwiczan wzięło udział w konsultacjach, ciężar decyzji o budowie spoczął na barkach Z. Frankiewicza.