O to, żeby przekazywali wartości, byli przewodnikami duchowymi, potrafili dawać świadectwo prawdzie naukowej i życiowej – apelował do nauczycieli i wychowawców bp Gerard Kusz.
W związku z obchodzonym przed tygodniem Dniem Edukacji Narodowej, 21 października w gliwickiej katedrze spotkali się nauczyciele, katecheci i wychowawcy. Eucharystię sprawowali bp Gerard Kusz i ks. Tadeusz Hryhorowicz, wizytator diecezjalny i moderator Sekcji Szkolno-Katechetycznej w gliwickiej kurii.
W homilii bp Kusz stwierdził, że odpowiedzialne za wychowanie szkoła i rodzina są osłabione: – Trzeba też dziś, w dobie cyfryzacji, wspomnieć o jeszcze jednym ważnym „edukatorze”, czyli mediach, które czasem są potężnym „antyedukatorem” promującym destrukcyjne modele zachowań w społeczeństwie – stwierdził. Dodał, że bardzo jest potrzebna modlitwa za tych, którzy odpowiedzialni są za wychowanie, ponieważ zmiany w systemie edukacji wcale nie ulepszają go, a czasem nawet mu szkodzą. – Szkoła i rodzina mają towarzyszyć młodemu człowiekowi w jego wchodzeniu w dorosłe życie, w momencie, kiedy spotyka go wiele trudnych, niepewnych czy zaskakujących sytuacji. I jeśli wtedy nie ma wsparcia ze strony rodziny i szkoły, to znajdzie je w mediach czy różnych sytuacjach, które nazywamy patologicznymi – przestrzegał bp Kusz.
Przypomniał, że uczniowie potrzebują świadków wartości, a nie tylko nauczycieli przekazujących wiedzę. Potrzebują osób, które będą im towarzyszyły w trudnym dla nich okresie uczenia się dorosłości. – Młody człowiek nie chce propagandy, on potrzebuje odpowiedzi na pytanie: jak postępować w życiu, żeby tego życia nie zmarnować. Do nas należy dawać świadectwo prawdzie i tej naukowej, i tej życiowej i być przewodnikiem duchowymi. Umieć powiedzieć uczniowi: chodź, podam ci rękę, bo widzę, że się zapętliłeś w życiu – powiedział bp Kusz. Zaapelował też o nieustanną modlitwę za wychowanie młodego pokolenia.