Nowy numer 13/2024 Archiwum

Tu była 
huta

W 1867 roku dwaj 
niemieccy przemysłowcy Salomon Huldschinsky i Albert Hahn 
na parceli nieopodal 
węzła kolejowego w Gliwicach założyli pierwszy na Górnym Śląsku zakład produkcji rur stalowych. 
Zmieniając właścicieli, przetrwał 
do 2000 roku, teraz straszy tutaj 
pusty niezagospodarowany plac.

Po kilku latach od powstania firma Hahn und Huldschinsky przeszła w wyłączne ręce rodziny Salomona i zmieniła nazwę na S. Huldschinsky i synowie. Zakłady początkowo nie posiadały własnej stalowni i zmuszone były zaopatrywać się w półfabrykaty u innych producentów. Pomimo to już w pierwszym roku swojego istnienia na rynek wypuściły 6 tys. ton rur wyprodukowanych w Gliwicach.
Koszty inwestycji zwróciły się po ponad 20 latach, a wypracowane zyski pozwoliły na wyposażenie huty we własną stalownię z piecami martenowskimi, nowoczesną walcownię i prasę parowo-hydrauliczną. Uruchomiono również ciągłą linię odlewniczą. Choć podstawową gałęzią produkcji wciąż pozostawały rury, produkowano również kotły oraz przyjmowano szereg zleceń na wyroby stalowe dla powstających jak grzyby po deszczu górnośląskich kopalń i zakładów przemysłowych. W 1894 roku zakład przekształcono w spółkę akcyjną pod nazwą Huldschinsky Hüttenwerke AG.
Żyd, który postawił kościół
Właściciel, wbrew powielanej w czasach PRL czarnej legendzie o kapitalistycznych wyzyskiwaczach, zdawał sobie sprawę, że robotnik wypoczęty i żyjący w godnych warunkach przyniesie większy zysk niż głodny i mieszkający w wilgotnej suterenie. Dla swoich pracowników wybudował osiedle w dzielnicy Zatorze, składające się z 55 niewielkich, lecz funkcjonalnych domków dwurodzinnych. Pomimo że sam był wyznania mojżeszowego, przystał na propozycję sióstr boromeuszek, które w 1898 roku wystąpiły do niego z prośbą, by wybudował dla mieszkańców osiedla katolicką świątynię. Trzy lata później, w 1901 roku, dokonano konsekracji neogotyckiego kościoła pw. Świętej Rodziny, którego budowę sfinansowano w większości ze środków żydowskiego przemysłowca. Świątynię jeszcze wiele lat później nazywano w Gliwicach „kaplicą Huldschinsky’ego”.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy