Zapisane na później

Pobieranie listy

Maćka miało nie być

– Lekarze powiedzieli, że płód obumarł, i nakazali mi natychmiastową aborcję. Uciekłam ze szpitala, a dziś z mężem i dziećmi jesteśmy tu, aby dać świadectwo, że warto za każdą cenę walczyć o życie – mówi zabrzanka Nina Materny.

ks. Waldemar Packner

|

Gość Gliwicki 13/2013

dodane 28.03.2013 00:00
0

Na Marsz dla Życia, który w Zabrzu odbył się 23 marca, przyszła z mężem Tadeuszem, pięcioletnim Maćkiem, którego lekarze skazali na śmierć, i roczną Marysią. – Dlatego obrona życia tak mocno leży nam na sercu. Staramy się przy różnych okazjach opowiadać naszą historię. Lekarze orzekli, że ciąża żony jest martwa i trzeba natychmiast ją usunąć – mówi Tadeusz. – Nie mieli przy tym najmniejszych wątpliwości. My jednak uratowaliśmy nasze dziecko – dodaje Nina. Maciek podczas marszu pchał wózek swojej młodszej siostry. Z okazji Dni Życia w zabrzańskim kinie Roma 22 marca odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyło prawie 100 osób.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..