Mim przemówił

Szymon Zmarlicki

|

Gość Gliwicki 45/2017

publikacja 09.11.2017 00:00

– Fascynowałem się buddyzmem. Za łatwo odrzuciłem chrześcijaństwo – mówił w Kochanowicach Ireneusz Krosny, gdy po występie poprowadził warsztaty i dał świadectwo.

▲	Po występie publiczność w Gminnym Centrum Kultury i Informacji miała rzadką okazję, by usłyszeć mima. ▲ Po występie publiczność w Gminnym Centrum Kultury i Informacji miała rzadką okazję, by usłyszeć mima.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Chociaż występuje na scenach całego świata, z równym kunsztem gra swoim ciałem również w malutkich miejscowościach, gdzie publiczność to kilkadziesiąt, a nie kilkaset czy kilka tysięcy osób. Spotkanie z Ireneuszem Krosnym było głównym punktem w programie drugiego dnia XIX Regionalnych Dni Kultury Chrześcijańskiej, które odbywały się od 3 do 5 listopada w Kochanowicach. Po części artystycznej, w której mim zaprezentował swoje najlepsze scenki, stanął przed mikrofonem i przemówił. Udzielił krótkich warsztatów z mowy ciała i szybko przekonał zebranych, że gesty i ruchy mają dużo większe znaczenie niż wypowiadane przy nich słowa. Przekonywał, że pozytywną, otwartą postawą człowiek jest w stanie zmieniać nie tylko swoje wnętrze, ale i innych osób.

W dalszej części spotkania Ireneusz Krosny, który z wykształcenia jest teologiem, odpowiadał na pytania widzów. Został zapytany m.in. o to, jak jego wiara odbierana jest w środowisku artystów. Opowiadał o tym, jak ze względu na sumienie zerwał kontrakt z jedną z głównych stacji telewizyjnych. – Z punktu widzenia kariery to są decyzje, które niszczą, bo tracę możliwość występów w kanale telewizyjnym na wiele lat. Natomiast ze strony samych artystów nie ma presji. Wiemy, kto ma jakie poglądy, i szanujemy się na tyle, na ile szanujemy swoją sztukę – tłumaczył. Na koniec mim powiedział o swoim nawróceniu w wieku 18 lat, gdy po okresie fascynacji buddyzmem przeczytał informację o tym, że – z medycznego punktu widzenia – Budda prawdopodobnie zmarł na... biegunkę. – Kłóciło mi się to z osiąganiem w tym samym momencie nirwany i nie bardzo chciałem iść w ślady „mistrza”. Zacząłem uczciwie zastanawiać się, czy naprawdę wierzę w to, że byłem drzewem, a będę biedronką. Doszedłem do wniosku, że za łatwo odrzuciłem chrześcijaństwo, więc zapisałem się na rekolekcje, gdzie od razu porządnie się nawróciłem – opowiadał. Przyznał też, że chęć zdobywania wiedzy o religii wpłynęła na jego decyzję o rozpoczęciu studiów teologicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

XIX Regionalne Dni Kultury Chrześcijańskiej w Kochanowicach rozpoczęły się Mszą św. w kościele św. Wawrzyńca, a po niej odbył się koncert Akademickiego Zespołu Muzycznego Politechniki Śląskiej pod batutą Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody. Natomiast ostatniego dnia, w niedzielę, w Gminnym Centrum Kultury i Informacji koncert pt. „Myśleć sercem – Papieskie inspiracje” wykonali aktor Dariusz Jakubowski, sopranistka Katarzyna Thomas i pianista Piotr Szafraniec.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.