Wszystkie rodziny ze Wschodu, które do tej pory osiedliły się w Zabrzu w ramach repatriacji, pozostały w mieście. Obecnie, w związku ze zmianą przepisów, otwiera się możliwość sprowadzania imiennie nowych osób.
▲ Helena i Anatol Kuczyńscy przyjechali do Zabrza z Kazachstanu 20 lat temu.
Klaudia Cwołek /Foto Gość
Pod koniec listopada przypada 20. rocznica przyjazdu z Kazachstanu do Zabrza pierwszej rodziny. Przy tej okazji zabrzański magistrat zaprosił na spotkanie osoby, które zamieszkały w tym mieście od 1997 roku. Jest to 11 rodzin – dziesięć z Kazachstanu, jedna z Uzbekistanu. W sumie prawie 50 osób.
Tu spędziliśmy najlepsze lata…
Jako pierwsi, w 1997 roku, osiedlili się tutaj Helena i Anatol Kuczyńscy z trójką dzieci i babcią. – Tak byłam wychowana: babcia mówiła, że jak jesteś Polakiem, to trzeba wrócić do Polski. Ale każdy z innego powodu tu jechał – mówi pani Helena, której przodkowie zostali wywiezieni do Kazachstanu z Żytomierza. Szlak do Polski przecierał jej brat, który mieszkał już w Gliwicach.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.