Woda czerpana z jednej studni

Gość Gliwicki 22/2017

publikacja 01.06.2017 00:00

O Kościele w Afryce, relacjach między katolikami i muzułmanami oraz powodach wizyty w Polsce mówi bp Celestin- -Marie Gaoua z diecezji Sokodé w Togo.

Na dziedzińcu Starego Opactwa w Rudach  (od lewej): ks. Jan Piontek, misjonarz w Togo,  bp Celestin-Marie Gaoua, biskup diecezji Sokodé, i odpowiedzialny za misje w diecezji gliwickiej ks. Maciej Górka. Na dziedzińcu Starego Opactwa w Rudach (od lewej): ks. Jan Piontek, misjonarz w Togo, bp Celestin-Marie Gaoua, biskup diecezji Sokodé, i odpowiedzialny za misje w diecezji gliwickiej ks. Maciej Górka.
Klaudia Cwołek /Foto Gość

Klaudia Cwołek: Jaka jest obecnie sytuacja diecezji Sokodé w Togo? Co cieszy, a co jest problemem?

Bp Celestin-Marie Gaoua: Sokodé jest jedną z siedmiu diecezji w Togo, liczącą około 1460 tys. mieszkańców. Katolików jest 172 tysiące. Radością jest to, że nasza diecezja ma 18 parafii, żyjemy w pokoju i w dobrych stosunkach z większością, która jest muzułmańska. Nasz Kościół jest młody. Diecezja istnieje od 60 lat i ma dużo ludzi młodych, którzy są dynamiczni. Mamy 34 kleryków, 57 księży diecezjalnych i 20 misjonarzy. A nasze problemy są wspólne dla kontynentu afrykańskiego. Jest to przede wszystkim bieda, także bezrobocie i rozmaite konflikty między regionami, głównie plemienne. Kościół w Afryce i w Togo stara się odnaleźć w tej sytuacji i pomóc w rozwiązywaniu problemów. Ale mówię więcej o naszych radościach, bo przyjechałem tutaj, żeby świadczyć o tym, co Pan Bóg robi, a nie o złu, które też jest obecne.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.