To działa!

Gość Gliwicki 08/2017

publikacja 23.02.2017 00:00

Ks. Piotr Dyduch, moderator Ruchu Światło–Życie w diecezji gliwickiej, mówi o jego założycielu, spotkaniu z żywym Bogiem i swoim zaangażowaniu w oazie.

– Chodzi o to, żeby na co dzień żyć  Ewangelią i żeby ludzie, widząc nas, zobaczyli świadków – mówi kapłan. – Chodzi o to, żeby na co dzień żyć Ewangelią i żeby ludzie, widząc nas, zobaczyli świadków – mówi kapłan.
Klaudia Cwołek /Foto Gość

Klaudia Cwołek: Zbliża się 30. rocznica śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Kim dla Księdza jest założyciel ruchu oazowego?

Ks. Piotr Dyduch: Najpierw zetknąłem się z oazą, potem dopiero poznawałem postać ks. Franciszka Blachnickiego i motywy, dla których stworzył Ruch Światło–Życie. Pierwszy kontakt z tą wspólnotą miałem na rekolekcjach, na które pojechałem posługiwać jako diakon. To była Oaza Nowej Drogi dla gimnazjalistów. Wtedy zauważyłem coś, co mnie poruszyło – ci młodzi ludzie doświadczali spotkania z żywym Bogiem. Widziałem, że to działa, że te rekolekcje dają efekty. Dla mnie, przyszłego duszpasterza, było to ważne. Bo skoro działa, to ja w to wchodzę. Może to bardzo utylitarne podejście do sprawy, ale tak wtedy na to spoglądałem. I dlatego zapragnąłem samemu poprowadzić takie rekolekcje. Chciałem sięgnąć po narzędzie, które już jest dostępne i dzięki któremu można dotrzeć do młodego człowieka, co zawsze wydawało się trudne. Zadziwiało mnie, że konkretny program, niezbyt skomplikowany, sprawia, że ci młodzi ludzie naprawdę chcą trwać przy Bogu, na przykład podczas rozważania słowa Bożego, trwającego ponad 15 minut. Kilkunastolatkowie mówili mi, że godzina dla nich to za mało. To było dla mnie coś niesamowitego. Pytałem: jak to jest możliwe, o co w tym wszystkim chodzi? Zacząłem więc prowadzić rekolekcje i odkrywać, kim był ks. Franciszek Blachnicki, człowiek, który dał początek ruchowi.

Co szczególnego odkrył Ksiądz w tej postaci?

Dla mnie ważny jest moment jego nawrócenia. W czasie wojny, będąc w celi śmierci, doświadczył spotkania z żywym Bogiem, z Jezusem Chrystusem. To był moment, w którym on całkowicie przemienił swoje życie i to doświadczenie stało się podstawą powstania ruchu. Zapragnął dzielić się wiarą z innymi.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.