Dzień Chorego na gliwickiej onkologii

Klaudia Cwołek

publikacja 09.02.2017 19:35

– Powiedzmy sobie szczerze, jak bardzo potrzebujemy takiego dnia, jak ten dzisiejszy i zwłaszcza w takich miejscach jak to, w którym my się w tej chwili znajdujemy – mówił bp Jan Kopiec.

Dzień Chorego na gliwickiej onkologii Przywitanie bp. Jana Kopca w kaplicy Instytutu Onkologii w Gliwicach Klaudia Cwołek /Foto Gość

Dziś w kaplicy Instytutu Onkologii w Gliwicach bp Jan Kopiec przewodniczył Mszy św. z okazji obchodzonego 11 lutego Dnia Chorego. Przy ołtarzu przywitała go delegacja pacjentów szpitala z kapelanem o. Janem Nogą, który od lat organizuje spotkania chorych z biskupami.

– To dokładnie 25 lat, jak Ojciec Święty Jan Paweł II, wiedziony bardzo głębokim rozumieniem sytuacji człowieka, zwłaszcza cierpiącego, samotnego, chorego, ustanowił taki dzień, który byłby dniem szczególnym na całym świecie – mówił bp Jan Kopiec w homilii. Eucharystię koncelebrowali z nim o. Jan Noga, jego współbracia ze zgromadzenia redemptorystów oraz jeden kapłan, przebywający na leczeniu. Modlili się razem z pacjentami, personelem szpitala oraz zaproszonymi gości. Wspominano m.in. chorego bp. seniora Gerarda Kusza, który wiele razy przewodniczył tej uroczystości.

W homilii bp Jan Kopiec zwrócił uwagę na wymowę Dnia Chorego, który w samej swojej nazwie podkreśla cierpienie każdego człowieka z osobna. W tym kontekście wskazał na wartość wzajemnego otwarcia się, dzielenia i solidarności, a także doceniania każdego wysiłku i pomocnej dłoni.

Przywołał też myśli z orędzia ojca świętego Franciszka na Dzień Chorego i mówił o wdzięczności dla Jana Pawła II za wrażliwość na człowieka cierpiącego. – Chyba nie ma większej tragedii i większego dramatu, jak człowiek samotny, to znaczy pozbawiony jakiekolwiek możliwości budowania z kimś wewnętrznej duchowej więzi. To jest częste, niestety, niebezpieczeństwo. O tym wiemy i równocześnie dziękujemy papieżowi Janowi Pawłowi II, że to przede wszystkim miał na uwadze, by nikt nie czuł się samotnym, gdzieś tam zapomnianym, gdzieś tam odsuniętym na bok – zauważył bp Jan Kopiec.

Mówiąc o tegorocznych obchodach Dnia Chorego zwrócił uwagę, że ojciec święty Franciszek na miejsce centralnych obchodów wybrał Lourdes, to samo miejsce, gdzie 25 lat temu Jan Paweł II go zainaugurował.

– Wszyscy wiemy, że to jest miejsce szczególne, miejsce gdzie od przeszło 150 lat Maryja wskazuje na niezwykły dar, który można człowiekowi ofiarować – dar bliskości, dar umiejętnego dzielenia się tym, co posiadamy – podkreślił bp Jan Kopiec. A odnosząc się do odczytanego fragmentu Ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej powiedział, że gdyby Maryja nigdzie więcej nie pojawiła się na kartach Pisma Świętego, to i tak to jedno wydarzenie wystarczyłoby, żebyśmy zobaczyli w niej niezwykłą przewodniczkę ze względu na wrażliwość na potrzeby człowieka.

Dzień Chorego na gliwickiej onkologii   o. Jan Noga, kapelan szpitala Klaudia Cwołek /Foto Gość

– Wszyscy razem potrzebujemy wsparcia na drodze umiejętnego dzielenia się tym, co posiadamy – mówił w dalszej części homilii biskup. Odniósł się też do pracy lekarzy, pielęgniarek i wszystkich, którzy pomagają chorym. – Powiedzmy sobie szczerze, jak bardzo potrzebujemy takiego dnia, jak ten dzisiejszy, i zwłaszcza w takich miejscach jak to, w którym my się w tej chwili znajdujemy. By o szacunku do drugiego człowieka pod każdym względem pamiętać i umieć to realizować – zaznaczył. Życzył równocześnie, abyśmy nigdy, w żadnej sytuacji nie lekceważyli i nie zapominali, że każde życie jest wartościowe.

Na zakończenie podziękowania i życzenia składał o. Jan Noga, kapelan Instytutu Onkologii i innych gliwickich szpitali, a później odbyło się spotkanie dla zaproszonych gości. W tym roku był to 21. Dzień Chorego, zorganizowany w tym miejscu.

Dzień Chorego na gliwickiej onkologii   Msza św. z okazji Dnia Chorego Klaudia Cwołek /Foto Gość