Około 30 śląskich parlamentarzystów i samorządowców 2 marca rozmawiało o oddzieleniu gliwickiego oddziału Instytutu Onkologii im. Marii Curie-Skłodowskiej od centrali w Warszawie. Podpisali wspólny list intencyjny w tej sprawie do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.
Były minister sprawiedliwości Borys Budka podpisuje się pod apelem śląskich parlamentarzystów do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła
Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Śląscy parlamentarzyści różnych opcji, z inicjatywy marszałka woj. śląskiego Wojciecha Saługi, podpisali apel popierający powstanie niezależnego Instytutu Onkologii na Śląsku w Gliwicach. Od dłuższego czasu kontrowersje budzi kwestia wykorzystywania zysków gliwickiego oddziału do pokrywania zadłużenia placówki w Warszawie. –
Proszę o pozycję zerową, tak najłatwiej będzie nam się rozstać – stwierdził poprzedni minister zdrowia prof. Marian Zembala podczas rozmów, jakie odbyły się w IO w Gliwicach. – Warszawa też ma swoje potrzeby, tam też są chorzy. Trzeba trwać w poczuciu odpowiedzialności, bo równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć, żeby na nierentowne kopalnie pieniądze łożył tylko Śląsk. Nie twórzmy charakteru wojny! – apelował, usprawiedliwiając spłacanie długów instytutu z pieniędzy wypracowanych przez gliwicki oddział.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.