Słowa wyrażają rozum, melodia - duszę

Magdalena Kielnar

publikacja 17.01.2016 22:18

W kościele pw. Świętej Trójcy w Bytomiu odbył się II Charytatywny Koncert Świąteczno-Noworoczny. Organizatorzy zbierali fundusze na turnus rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych braci.

Słowa wyrażają rozum, melodia - duszę Bartosz i Łukasz byli obecni na koncercie Magdalena Kielnar

W koncercie odbywającym się pod patronatem prezydenta Bytomia Damiana Bartyli wzięło udział wielu solistów oraz Chór Gospel z Kluczborka.

– Słowa wyrażają to, co rozum chce powiedzieć, melodia zaś to, co jest w duszy – tymi słowami o. Hubert Lupa SVD z parafii św. Małgorzaty w Bytomiu, będący w zastępstwie księży odbywających wizyty duszpasterski, rozpoczął koncert. – Życzę głębokich przeżyć uczuć i serca – dodał.

Celem koncertu było sfinansowanie turnusu rehabilitacyjnego niepełnosprawnym braciom – dwunastoletniemu Bartoszowi i siedemnastoletniemu Łukaszowi. Koszt takiego wyjazdu sięga ponad pięciu tysięcy złotych dla jednej osoby. Chłopcy nie widzą ani nie słyszą, poruszają się na wózkach inwalidzkich.

– Życie w całkowitej ciszy i ciemności nie jest łatwe – przyznaje ich mama Joanna Jaszczur. – Ich choroba nie została jeszcze zdiagnozowana, prawdopodobnie to jakiś rzadki zespół genetyczny. Lekarze pracują nad jej nazwaniem – dodaje pani Joanna.

Słowa wyrażają rozum, melodia - duszę Chór Gospel z Kluczborka wystąpił charytatywnie, by wesprzeć zbiórkę na turnus rehabilitacyjny dla niepełnosprawnych braci Magdalena Kielnar Rodzeństwo wraz z rodzicami obecne było w kościele. Rodzice dbają o swe pociechy jednakowo, choć dla każdego z nich walczą indywidualnie o polepszenie lub utrzymanie dotychczasowego stanu. Młodszy, Bartosz ma szansę chodzić, a dla Łukasza ważne jest, by sytuacja się nie pogorszyła. Dlatego w obu przypadkach tak ważna jest rehabilitacja.

Pomysłodawcą koncertu jest Marcin Gad, młody muzyk rozwijający swoją pasję. Pierwsza edycja koncertu odbyła się w 2015 roku w Stolarzowicach, a pomysł na jego zorganizowanie powstał w październiku 2014 roku. – Zastanawiałem się, co mogę zrobić, by pomóc innym, a że mam smykałkę do muzyki, postanowiłem to wykorzystać – mówi Marcin Gad. O rodzeństwie dowiedział się od koleżanki ze szkoły i zdecydował się ich wesprzeć.