Łaźnia królowej

Szymon Zmarlicki

|

Gość Gliwicki 44/2015

publikacja 29.10.2015 00:00

Górnictwo. 125 lat śląskiego fedrunku dziś objawia się w nowych odsłonach – turystycznej, kulturalnej, a nawet gastronomicznej.

W części konferencyjnej prezentowana jest czasowa wystawa śląskiego malarstwa naiwnego. Na zdjęciu fragment obrazu Andrzeja Marcola „Sztolnia przy ulicy Miarki” W części konferencyjnej prezentowana jest czasowa wystawa śląskiego malarstwa naiwnego. Na zdjęciu fragment obrazu Andrzeja Marcola „Sztolnia przy ulicy Miarki”
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Łaźnia Łańcuszkowa kopalni „Królowa Luiza” nieopodal centrum Zabrza została wybudowana w 1890 roku i była pierwszym tego typu obiektem na Górnym Śląsku. Jeszcze do lat 20. ubiegłego wieku górnicy ze zdecydowanej większości kopalń po zakończonej szychcie zażywali kąpieli dopiero po powrocie do domu. Budynek służył im jako zaplecze socjalne i składał się z łaźni oraz szatni z charakterystycznymi hakami na łańcuchach, na których zostawiano odzież oraz rzeczy osobiste.

Na łańcuszkach

Łaźnia przez ostatnie dekady popadała w ruinę, bowiem „Królowa Luiza” już od lat nie wydobywała węgla. Życie do jednej z największych śląskich kopalń wraca dzięki projektowi sztolni „Królowa Luiza”, realizowanemu przez Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. Kompleks sztolni obejmuje zarówno budynki, wyrobiska kopalni „Królowa Luiza”, jak i Główną Kluczową Sztolnię Dziedziczną – najdłuższą sztolnię w europejskim górnictwie węglowym, która już wkrótce zostanie udostępniona do zwiedzania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.