Mój kraju, do ciebie przyjadę nie raz

Szymon Zmarlicki

publikacja 06.08.2015 18:45

Kilkudziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży z Równego na Ukrainie odwiedziła Gliwice. Po wizycie w radiostacji i palmiarni, zaprezentowali próbkę swoich możliwości wokalnych.

Mój kraju, do ciebie przyjadę nie raz Dzieci i młodzież z Równego spotkała się z bp. seniorem Gerardem Kuszem Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Podczas wizyty w Centrum Edukacyjnym im. Jana Pawła II grupa spotkała się z biskupem seniorem Gerardem Kuszem, który opowiadał o przyjeździe do Gliwic papieża Polaka oraz o tym, jak zabiegał o utworzenie Centrum zamiast zwykłego pomnika symbolizującego to wydarzenie. Podczas słodkiego poczęstunku goście dzielili się wrażeniami z podróży i pobytu w Polsce. Później nadeszła kolej na część artystyczną.

Najpierw na scenie zaprezentował się utalentowany zespół taneczny Salake, który specjalizuje się w tańcu irlandzkim. Wykonuje się go w dwóch rodzajach obuwia - miękkim, pozwalającym na swobodniejsze ruchy, oraz twardym przeznaczonym do stepowania. Występ gliwickiej grupy zyskał wielkie uznanie w oczach gości i został nagrodzony gromkimi brawami.

Następnie role się zamieniły i na scenę wszedł zespół „Faustyna” z Ukrainy. Muzycy wykonali kilka utworów muzyki sakralnej i rozrywkowej. Choć śpiewali w języku polskim, połączenie dźwięków skrzypiec i pianina oraz charakterystyczna linia melodyczna nie pozostawiała wątpliwości co do wschodnich korzeni wykonawców. Utwory były przeplatane kresową poezją.

Mój kraju, do ciebie przyjadę nie raz Występ ukraińskiego zespołu "Faustyna" w Centrum Edukacyjnym im. Jana Pawła II w Gliwicach Szymon Zmarlicki /Foto Gość - Jesteśmy z parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Równem na Ukrainie, przyjechaliśmy z częścią zespołu, który działa przy naszej parafii. Do Polski wracamy na zaproszenie Klubu Inteligencji Katolickiej w Krapkowicach, skąd cały sztab ludzi już wcześniej organizuje plan naszego pobytu, chociaż nie zawsze znamy go do końca i czasami są to przygotowane dla nas niespodzianki - wyjaśnia s. Mateusza Nawrocka ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej, która od 23 lat pracuje w Równem i towarzyszy dzieciom w podróży do Polski.

- Mieliśmy okazję być już na Jasnej Górze, gdzie pierwszy raz mieliśmy zaszczyt być w bibliotece i podziwiać znajdujące się tam wspaniałe zbiory. Odwiedziliśmy też gliwicką radiostację oraz w palmiarnię. Każdy dzień jest dla nas twórczym odpoczynkiem, z każdego spotkania wynosimy coś nowego. To wielkie ubogacenie dla dzieci, które tu przyjeżdżają. Swoim śpiewem chcemy odwdzięczyć się za dobro, jakiego tu doświadczamy - przyznaje.

Choć część grupy odwiedzała już Polskę w poprzednich latach i jest to związane z działalnością zespołu muzycznego, organizatorzy wyjazdu starają się, by w większości były to osoby, które wcześniej nie miały okazji do odwiedzenia naszego kraju. Okazuje się, że wielu z nich ma polskie korzenie, a pobyt tutaj traktują jako powrót do Ojczyzny swoich przodków.