Przy instrumentach zasiądą uznani wykonawcy, ale też studenci. Melomanów czeka osiem dni z muzyką organową.
Ubiegłoroczny koncert w kościele redemptorystów w Gliwicach – Karin Mazenauer, skrzypce (Zurych), Wojciech Różak, organy/klawesyn (Gliwice–Bazylea) i Jean-Marie Quint, wiolonczela barokowa (Florencja)
Grzegorz Łańcucki
Po raz 26. w Gliwicach odbywa się Międzynarodowy Festiwal „Dni Muzyki Organowej”. Od 24 do 31 maja będzie można posłuchać organistów związanych z różnymi europejskimi akademiami muzycznymi. – Ta edycja nie będzie tak bogata jak ubiegłoroczna, jubileuszowa, kiedy mieliśmy zupełnie inne możliwości finansowe. W tym roku nie otrzymaliśmy pieniędzy z ministerstwa, ale cieszymy się, że udało się zachować formułę festiwalu. Było to możliwe dzięki wsparciu budżetu miasta Gliwice i województwa śląskiego – mówi dyrektor festiwalu Wojciech Różak. Udało się podtrzymać formułę kantatowo-oratoryjną koncertu inauguracyjnego i finałowego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.