Nadzieja ma dom od 19 lat

Agnieszka Kliks-Pudlik

publikacja 07.09.2014 17:04

W Bytomiu-Bobrku odbył się festyn z okazji 19. rocznicy powstania ośrodka.

Nadzieja ma dom od 19 lat Mszę św. odprawiono w ogrodzie Archiwum Fundacji "Dom Nadziei"

Świętowanie rozpoczęło się od Eucharystii w ogrodzie, którą sprawowali ks. Bogdan Peć oraz księża z parafii Świętej Rodziny w Bytomiu-Bobrku – ks. Dariusz Pietraś, proboszcz, i ks. Paweł Łukaszyk, wikary. Oprócz wspólnego grillowania i spędzania czasu przygotowano pokazy sokolnicze i koncert. Wychowankowie i przyjaciele „Domu Nadziei” rozegrali w pobliskiej hali mecz, w którym zwyciężyli goście.

– Ten festyn jest tak naprawdę okazją, by spotkać się z naszymi byłymi wychowankami. Przyjeżdżają do nas, aby opowiedzieć, jak im się w życiu układa – mówił Michał Jurkiewicz, wiceprezes fundacji „Dom Nadziei”.

Nadzieja ma dom od 19 lat   Przyjaciele „Domu Nadziei” wygrali w meczu z wychowankami Agnieszka Kliks-Pudlik /Foto Gość Za datę powstania ośrodka uznaje się 2 listopada 1995 roku, kiedy przyjęto pierwszego pacjenta. Od samego początku dyrektorem jest ks. Bogdan Peć MSF.  – Kiedy pracowałem w ośrodku „Familia” w Gliwicach, zgłaszali się do nas czasem nieletni, których odsyłaliśmy. Wtedy razem z grupą terapeutów pomyśleliśmy, że fajnie by było założyć coś dla dzieci i zaczęliśmy szukać miejsca. Po pewnym czasie dostałem telefon z kurii, że z Bobrka wyprowadzają się Elżbietanki i my możemy ten dom dostać – opowiedział ks. Peć. Początkowo ośrodek prowadzony był pod fundacją „Nadzieja” z Bielska-Białej, a po trzech latach, czyli w 1998 roku, powstała fundacja „Dom Nadziei”.

Ośrodek może przyjąć jednorazowo 24 osoby. W budynku znajdują się pokoje dla wychowanków, sale zajęciowe, biuro, jadalnia, kuchnia, a także kaplica. Jak powiedział Michał Jurkiewicz, rocznie przyjmowanych jest średnio 100 osób. W ośrodku pracują terapeuci uzależnień, pracownicy administracji, a w sierpniu br. powstały dwa nowe działy: marketingu i fundraisingu, a we wrześniu br. dział wolontariatu.

Nadzieja ma dom od 19 lat   Bartosz Kukurydza z firmy A.Kuku prowadził z żoną pokazy sokolnicze Agnieszka Kliks-Pudlik /Foto Gość Fundacja organizuje wiele akcji, z których dochód jest przeznaczony na potrzeby ośrodka. – Rozpoczynamy teraz kampanię społeczną „Masz wybór”, która będzie dotyczyła różnych uzależnień, obecnie alkoholu. Będzie też akcja skierowana do nauczycieli, by zachęcili uczniów do przekazania pieniędzy na fundację zamiast na kwiaty dla nich. Kończy się też okres przygotowań do akcji „Cegła”, która będzie akcją internetową, wykorzystującą portal Allegro. Oprócz tego chcemy „wejść” do siłowni i zachęcić, by ludzie przekazywali tam małe kwoty na fundację, a w grudniu ruszy coroczna akcja opłatkowa „Przełam się nadzieją”. Coraz więcej o nas słychać – powiedział ks. Peć.

Fundacja „Dom Nadziei” jest organizacją pożytku publicznego powstałą w 1998 roku. Ośrodek prowadzi stacjonarne i całodobowe leczenie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w wieku 14-21 lat. Jak powiedział ks. Peć, uzależnienia na przestrzeni lat się zmieniają. Obecnie można zauważyć dużą potrzebę miłości wśród młodzieży, co jest związane z kryzysem rodziny.