Mądre owieczki

ks. Paweł Łazarski /Damian Orłowicz

publikacja 01.08.2014 19:44

Pielgrzymi z Rybnika i okolic już jutro dotrą do Jasnej Góry. Dziś wyszli z tarnogórskich parafii i przez Miasteczko Śląskie oraz Kalety-Miotek dotarli na miejsce ostatniego noclegu.

Mądre owieczki Poczucie humoru nie opuszcza pielgrzymów ks. Paweł Łazarski /Foto Gość

Po odpoczynku w Miotku odbyła się godzina powołaniowa. Podczas niej głos zabierali księża, klerycy i przedstawiciele zakonów. Ich droga do powiedzenia "tak" Bogu nie była prosta, jak mogło by się wydawać. Wielu z nich pielgrzymuje pierwszy raz od chwili, gdy otrzymali habit lub sutannę. Ksiądz Piotr, którego świadectwo wprawiło w zdumienie pielgrzymów, nie od razu zdecydował się na drogę kapłańskiego życia. Chociaż co jakiś czas pojawiała się myśl o kapłaństwie, twierdził, że to nie dla niego. Bóg jednak chciał, aby został księdzem.

Uroczystej Mszy św. w Miotku przewodniczył ordynariusz gliwicki bp Jan Kopiec. Podczas homilii wyjaśniał uczestnikom 69. Pielgrzymki Rybnickiej na Jasną Górę znaczenie intencji, z którymi pielgrzymi zmierzają do Częstochowy. - Ile te intencje zawierają w sobie ludzkiej tęsknoty. Chcielibyśmy, by dobry Pan pozwolił nam uregulować bardzo wiele trudnych kwestii, których sami nie potrafimy rozwiązać - podkreślił. Ordynariusz gliwicki dodał, że musimy gdzieś szukać umocnienia i oparcia.

- A wszystko wzbudza się w tym zaufaniu, że przecież życie musi być skierowane na budowanie czegoś pięknego, wspaniałego, na tworzeniu określonego, dobrego porządku. Na wyrównywaniu wszystkich krętych dróg, wszystkich tych nierówności, które my sami ludzie sobie stawiamy - mówił do pielgrzymów. Zaznaczył, że ich intencje powinny być prośbami, mającymi prowadzić do lepszego zrozumienia naszej drogi zbawienia.

Mszę św. koncelebrowali z biskupem księża idący w pielgrzymce. Dla neoprezbitera Krzysztofa Bednarka, który duchowo opiekuje się pielgrzymami z grupy 8, to nowe doświadczenie w jego krótkiej kapłańskiej drodze. Swoich podopiecznych traktuje jak owieczki. - To są mądre owce - podkreślił z przekonaniem. Dodał, że patrzy na nich jak pasterz. - Gdy schodzę na tył grupy, żeby tam spowiadać, to widzę, że oni idą zwartą kolumną. Jestem z nich dumny, że są tak odpowiedzialni i tak dbają o siebie, że nie muszę im mówić, czy mają iść prosto, czy w prawo - wyjaśniał neoprezbiter. Ks. Krzysztof zaznaczył, że za rok też chce wyruszyć na pielgrzymkowy szlak, jeśli tylko nic nagłego mu w tym nie przeszkodzi. - Teraz jestem bardzo zachwycony tym wszystkim i ze spokojem sumienia mogę powiedzieć, że za rok też chcę iść - mówił.

W sobotę 69. Pielgrzymka Rybnicka dotrze na Jasną Górę i połączy się z Pielgrzymką Katowicką. Tam o godz. 15. Mszę św. dla wszystkich uczestników Pielgrzymki Archidiecezji Katowickiej odprawi abp Wiktor Skworc.

Grupy wychodzą z Miotka
Gość Katowicki