Msza Krzyżma w katedrze

Klaudia Cwołek

publikacja 17.04.2014 15:08

Jeżeli zły duch potrafi walczyć z nami, to przede wszystkim osłabiając naszą radość bycia kapłanami - mówił bp Jan Kopiec w homilii podczas Mszy Krzyżma w gliwickiej katedrze.

Msza Krzyżma w katedrze Msza Krzyżma w gliwickiej katedrze Klaudia Cwołek /GN

Podczas liturgii z udziałem biskupów, prezbiterów i diakonów z całej diecezji, miało miejsce odnowienie przyrzeczeń kapłańskich, błogosławieństwo oleju chorych i poświęcenie Krzyżma.

- Każdego roku przeżywamy ten dzień i jest on dla nas błogosławieństwem, by sobie uświadomić, że włączeni jesteśmy w tajemnicę, która nas przerasta i z której czerpiemy całą siłę naszego uzasadnienia i umotywowania, by realizować taką drogę w dzisiejszym świecie - zaznaczył wcześniej w homilii bp Jan Kopiec. Zwrócił uwagę na potrzebę poczucia wspólnoty, która umacnia się przekonaniem, że na czele jest Pasterz, którego kapłani naśladują.

W homilii bp Jan Kopiec mówił między innymi o tajemnicy wybrania do posługi, godności sakramentów i znaczeniu oleju. To znak umocnienia i godności, o ile tylko ktoś chce związać się z Chrystusem i czerpać z Niego siłę do swojej obecności w świecie. - To bardzo gorące powiązanie między miłością, jaką Bóg ma do nas i zaufaniem, jakie nam okazuje - mówił biskup. Zadawał też pytania o wierność i trwanie w godności kapłańskiej, której nikt sam z siebie nie może sobie brać. Pokreślił, że dziś najbardziej potrzebne jest kochające serce, które odpowie na propozycję Pana, żeby iść z Nim przez świat i głosić Jego miłość i naukę.

- Uważajcie, bracia, jaki skarb w sobie nosicie - apelował pod koniec homilii bp Jan Kopiec do księży. - Uważajcie, bracia, abyście nie brali wzoru z tego świata, bo zostaliście powołani do czegoś ważniejszego, wyższego i bardziej potrzebnego, niż tylko, by przejść przez życie w miarę spokojnie i w miarę dostatnio - mówił. Ta uwaga ma dotyczyć tego, co robią, co mówią, w jakim kierunku zmierzają.

- Dzisiaj trzeba nam odnowienia, kolejnego uświadomienia sobie i jasnego zadecydowania - zaznaczył bp gliwicki. - Jeżeli świat jest zły, narzekamy na niego, ciągle we wszystkich rozmowach to powraca, że ludzie są nie tacy, jak byli kiedyś, to my dajmy przykład, że będziemy ludźmi dobrymi, żeby ten świat czynić dobrym. Jeżeli narzekamy, że świat jest pełen wulgaryzmu i jakiegoś braku szacunku dla człowieka, to my nie dokładajmy do tych wulgaryzmów naszych kapłańskich niedojrzałych niekiedy słów. Jeżeli narzekamy, że świat nas dzisiaj obmawia, oczernia, plotkuje, że nie zajmuje się ważnymi rzeczami, tylko ciągle kręci się wokół plotek, to my dajmy kapłański przykład, że do tego ręki nie przykładamy. Ale wiemy, że mamy sobie także tutaj coś do wyrzucenia w tym względzie - stwierdził.

Mówił przy tym, że można siebie i świat poprawić, tylko trzeba chcieć, tylko trzeba czuć się namaszczonym przez Pana i posłanym, aby głosić światu Dobrą Nowinę.

Na zakończenie bp Jan Kopiec życzył, byśmy jako Kościół gliwicki wzrastał, nie dali się złamać ludzkiej ograniczoności, lekkomyślności, egoizmowi. - Żebyśmy szli i owoc dobry przynosili, nie biorąc wzoru z tego świata. Tak trwajmy i tak rozwijajmy się. Amen - zakończył bp Jan Kopiec.

Msza Krzyżma w katedrze   Do katedry przyjechali księża z różnych miejscowości Klaudia Cwołek /GN