Kilka ważnych pytań o przyszłość Śląska

Andrzej Grajewski


|

GN 04/2014

publikacja 23.01.2014 00:15

Rada Społeczna przy metropolicie katowickim zadała kilka ważnych pytań w kwestii śląskiego regionalizmu oraz jego znaczenia dla rozwoju regionu.


Utworzenie metropolii górnośląskiej może przyczynić się w decydującym stopniu do odegrania przez Górny Śląsk roli jednego z centrów rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego Polski – uważają członkowie Rady Społecznej przy Metropolicie Katowickim. Na zdjęciu: niedawno przebudowane i unowocześnione centrum Katowic Utworzenie metropolii górnośląskiej może przyczynić się w decydującym stopniu do odegrania przez Górny Śląsk roli jednego z centrów rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego Polski – uważają członkowie Rady Społecznej przy Metropolicie Katowickim. Na zdjęciu: niedawno przebudowane i unowocześnione centrum Katowic
Adrian ślązok /REPORTER/east news

Dokumentem „Głos z Górnego Śląska” Rada Społeczna przy Metropolicie Katowickim włączyła się do dyskusji na temat „Dalsze losy Górnego Śląska jako integralnej części Rzeczypospolitej”. Dokument podpisali dwaj współprzewodniczący Rady, profesorowie Andrzej Klasik i Wojciech Świątkiewicz, oraz jej sekretarz ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer. Rada skupiająca 17 osób, specjalistów z różnych dziedzin oraz działaczy społecznych, wypowiada się w swoim imieniu, ale wspiera ją także autorytet lokalnego Kościoła, który również w przeszłości używał tego forum, aby wypowiadać się w kwestiach społecznych. Wpisuje się to w tradycję tworzenia przestrzeni do rozmowy publicznej oraz reagowania na problemy społeczne, co od wielu lat charakteryzowało duszpasterstwo na Górnym Śląsku. 


Kontekst ustrojowy


Autorzy podkreślają, że w rozważaniach nad Górnym Śląskiem, jego tożsamością kulturową, spójnością terytorialną i budowaniem przyszłości ważne są kontekst ustrojowy i organizacja terytorialna państwa. Można zapytać, dlaczego szczegółowa kwestia administracyjna jest tak mocno podkreślana w dokumencie.

Wynika to z przekonania autorów, że źródłem wielu aktualnych problemów, m.in. dezintegracji społeczno-kulturowej, gospodarczej i terytorialnej Górnego Śląska, są ustrój administracji państwowej i podział terytorialny, jaki miał miejsce w 1950 roku. W centrum debaty publicznej stawia więc ten dokument ocenę skutków centralizacji władzy oraz jej wpływu na rozwój regionu. Innymi słowy, odnosi się do gorąco obecnie dyskutowanej kwestii zakresu samorządności regionalnej. 
Najważniejsze bowiem, niezadane w tym dokumencie wprost, jest pytanie o potrzebę powrotu w kwestii samorządności regionalnej do autonomii województwa w kształcie zbliżonym do tego, jaki funkcjonował w okresie międzywojennym. Autorzy nie oceniają tego modelu wprost, ale podkreślają jego pozytywne skojarzenia w świadomości społecznej. „Wspomnienie autonomii ówczesnego województwa śląskiego jest nadal obecne w świadomości mieszkańców regionu i bywa często przywoływane w dyskusjach nad jego współczesnymi problemami”, odnotowują. Tej ocenie towarzyszy konstatacja, że tęsknota za autonomią może być wykorzystana w doraźnych celach politycznych. Krytycznie natomiast ocenione są działania powojennej władzy, które doprowadziły nie tylko do centralizacji wszystkich decyzji i zredukowały do minimum rolę czynników regionalnych przy podejmowaniu decyzji, ale także utrwaliły podział historycznego obszaru Górnego Śląska na dwa odrębne województwa – katowickie i opolskie. Stało się to podczas reformy administracyjnej w 1950 r. Zmieniono wówczas nazwę województwa śląskiego na katowickie, a z tej jednostki odcięto Opolszczyznę, z której utworzono województwo opolskie. W tym samym czasie do województwa katowickiego przyłączono powiat częstochowski, który wcześniej był częścią województwa kieleckiego. Podczas kolejnej reformy administracyjnej państwa, w 1975 r., z części województwa katowickiego utworzono województwa bielskie oraz częstochowskie, które zostały zlikwidowane w 1998 r. Te reformy w sposób zasadniczy zmieniły historyczną i geograficzną tożsamość regionu oraz zapoczątkowały proces dezintegracji całego obszaru Górnego Śląska, który trwa do dzisiaj. 


Przeczytaj także:

Złożoność zjawisk


Autorzy dokumentu zwracają uwagę, że reforma samorządowa po 1998 roku nie spełniła nadziei i oczekiwań wielu środowisk lokalnych i nie została jeszcze zakończona. „Wraz z odzyskaną wolnością na Górnym Śląsku zrodziły się społeczne ruchy regionalne i zaczął umacniać się sektor obywatelski. Odżyły nadzieja i uzasadnione oczekiwanie na powołanie do życia spójnego kulturowo i terytorialnie oraz silnego ekonomicznie regionu samorządowego. Pod tym względem reforma samorządowa z 1998 roku nie spełniła jednak nadziei i oczekiwań wielu środowisk lokalnych. W powszechnej opinii reformy samorządowe nie zostały jeszcze zakończone. To, co podzieliła tzw. władza ludowa, pozostało podzielone. Obecne województwo śląskie jest tylko po części górnośląskim, a województwo opolskie utrzymało starą nazwę. Sytuacja ta jest źródłem frustracji społecznej, podskórnych napięć i gorących dyskusji na forach internetowych, blokuje procesy rozwoju, redukując poziom kapitału społecznego”. Ta skądinąd słuszna ocena nie oddaje jednak całej złożoności zjawisk, jakie po 1989 roku miały miejsce na tym obszarze.

W 1998 roku rząd premiera Jerzego Buzka miał autentyczną wolę scalenia całego historycznego obszaru Górnego Śląska. Spotkało się to jednak z protestem lokalnych elit Opolszczyzny, a także tamtejszego Kościoła. Dlatego trochę na wyrost traktuję zawartą w dokumencie Rady ocenę, że kościelna metropolia katowicka (archidiecezja katowicka oraz diecezje gliwicka i opolska) stanowi „pewną płaszczyznę dialogu różnych środowisk zaangażowanych w życie społeczne, formułowania stanowisk w ważnych sprawach związanych z teraźniejszością i przyszłością całego Górnego Śląska ponad granicami administracyjnymi”. Interesujący wydaje mi się natomiast fragment mówiący o przemianach gospodarczych z zawartą w nim konkluzją, że żyjemy w epoce, która zakończyła „surowcowy model gospodarki regionalnej”. Mimo wielu dotkliwych skutków społecznych pierwsza faza restrukturyzacji gospodarczej, w ocenie autorów dokumentu, „może zostać uznana za zakończoną, z przewagą zmian pozytywnych nad negatywnymi”. Z pewnością to kontrowersyjna ocena, można bowiem wskazać wiele obszarów, w których regres się nie zakończył, ale istotne jest, że autorzy potrafią dostrzec zjawiska pozytywne na tym obszarze: rozwój regionalnej przedsiębiorczości, inwestycje zagraniczne, a przede wszystkim wielki rozwój szkolnictwa wyższego, który może trwale zmienić charakter całego regionu. 


Tradycja dla przyszłości


Na tym pozytywnym bilansie budują autorzy prognozę na przyszłość, w której akcentują przede wszystkim potrzebę całościowych rozwiązań, w szczególności tworzenia partnerstwa i warunków współpracy ludzi i instytucji nauki, kultury, biznesu i samorządów terytorialnych. W tym kontekście apelują o kontynuację programu tworzenia metropolii górnośląskiej, będącego elementem dalszej decentralizacji kraju oraz przekazywania ważnej części kompetencji centralnych oraz środków budżetowych do regionu. W ich ocenie „procesy metropolizacyjne mogą przyczynić się w decydującym stopniu do odegrania przez Górny Śląsk roli jednego z centrów rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego Polski”. Pisząc, że „na Górnym Śląsku nie ma powrotu do przeszłości”, autorzy w sposób jednoznaczny odrzucają postulat autonomii. „Nie chcemy myśleć przeszłością” – podkreślają. Co nie oznacza, że otwarty na wyzwania Górny Śląsk odwraca się od swojego dziedzictwa i tożsamości. W dokumencie powraca często myśl na temat znaczenia regionalnej tożsamości dla budowania projektów dla przyszłości. Konieczna modernizacja, w tym ujęciu, nie może być negowaniem lokalnych wartości i tego wszystkiego, co przez pokolenia tworzyła tożsamość tego regionu. W obszernym wywodzie autorzy dokumentu wręcz przekonują, że Górny Śląsk, aby się rozwijać, musi czerpać ze swej tradycji i odnajdywać w niej „siłę i mądrość pozwalającą na pokonywanie przeciwności”. Lekceważenie tradycji, sprowadzenie śląskości „do małowartościowych wydarzeń o charakterze folklorystycznym na marginesie sztampowych imprez oficjalnych”, w reakcji wywołało pojawienie się u Ślązaków „syndromu obywateli drugiej kategorii, który rodził i utrwalał zachowania ksenofobiczne”. Z tej oceny wypływa szerszy postulat, który przybiera postać konkluzji: „Górny Śląsk domaga się postrzegania jego unikatowości bez nieuzasadnionej podejrzliwości politycznej, w wolności od zewnętrznej presji oraz jednostronnych ocen. Wielokulturowość, niejednokrotnie trudna do zdefiniowania, stanowi także niezaprzeczalny i wyróżniający atut w budowaniu przyszłości Górnego Śląska, jako perły w koronie Rzeczypospolitej w XXI wieku. Jest czas najwyższy, aby zerwać ze stereotypowym postrzeganiem regionu jako terytorium separatyzmu regionalnego”.
Dokument został przygotowany dla prezydenta RP oraz innych ośrodków władzy i wywołać może różne reakcje. Jest głosem w dyskusji o śląskiej wielokulturowości i regionalnej osobliwości. Jego recepcji nie ułatwi fakt, że często używa pojęć nieostrych. Śląska tożsamość nie ma jednej, zadekretowanej postaci. Mają ją zarówno mieszkańcy od wielu pokoleń żyjący na tej ziemi, dzielący jej historyczne losy, jak i przybysze pochodzący z różnych stron Polski, ale trwale identyfikujący się ze „śląską ojczyzną regionalną”. Nie ulega wątpliwości, że lokalny Kościół jest dla nich wszystkich wspólnym domem i dlatego ma prawo postawić pytania o to, jak ten dom ma być urządzony.

Cały tekst dokumentu przeczytaj TUTAJ.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.