Ewangelizacja dla wszystkich

Klaudia Cwołek, Mira Fiutak

publikacja 12.10.2013 20:21

Można chodzić do kościoła, ale tego Kościoła nie tworzyć – przekonywał bp Grzegorz Ryś.

Ewangelizacja dla wszystkich   Bp Grzegorz Ryś, ks. Piergiorgio Perini i ks. Zbigniew Wądołowski Klaudia Cwołek /GN W Gliwicach trwa kongres poświęcony nowej ewangelizacji. Po wczorajszym modlitewnym dniu dzisiejszy dostarczył sporą dawkę zagadnień do przemyślenia. A to za sprawą dwóch specjalnych gości: bp. Grzegorza Rysia z Krakowa, przewodniczącego Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji i ks. Piergiorgio Periniego z Włoch, twórcy systemu tzw. parafialnych komórek ewangelizacyjnych.

Bp Grzegorz Ryś zauważył, że wyrażenia „nowa ewangelizacja” i „przekaz wiary” są dziś odmieniane przez wszystkie przypadki. Ale pytanie brzmi: czy my w tych wydarzeniach odczytujemy swoje powołanie? A to z kolei rozstrzyga kwestię, czy w ogóle jesteśmy wierzący.

Potrzebne nawrócenie

Wielokrotnie cytował dokument V synodu biskupów Ameryki Łacińskiej z 2007 roku, gdzie jednym z ojców synodalnych był obecny papież Franciszek. W tym dokumencie z Aparecidy pojawia się ważne wyrażenie: nawrócenie pastoralne

- Nawrócenie pastoralne naszych wspólnot wymaga przejścia od duszpasterskich zabiegów o charakterze wyłącznie konserwującym do posługi zdecydowanie misyjnej - cytował bp Ryś. Liczby, określające kondycję Kościoła w Polsce, ciągle nie są złe. Musimy jednak zastanowić się, co za nimi stoi. Bp Ryś nawiązał do tzw. churchingu: - Mamy człowieka, który chodzi do kościoła. To jest dobre określenie „chodzi”. Wpada do niego, dzisiaj jest tutaj, jutro tam. Ale gdzie jest Kościół, którym on jest? Wspólnota, za którą odpowiada? On jest w tej parafii, ale jej nie tworzy. Nie osądzam ani nie potępiam tych ludzi. To jest pytanie do nas: co my konserwujemy? I co kryje się za liczbami - zastanawiał się.

W poszukiwaniu sensu

Kolejne pytania szły jeszcze dalej: co sprawia, że mamy czasem w Kościele poczucie fikcji? - To, że brakuje przekazu wiary – odpowiadał bp Ryś. - Kard. Ratzinger nazwał to szarym pragmatyzmem kościelnej codzienności, w której wszystko zdaje się trwać normalnie, a w rzeczywistości mamy do czynienia z wiarą, która umiera, traci swój sens. Niby wszystko jest w porządku. Toczy się według utartego od lat schematu. Ale ludzie nie mają doświadczenia, że ta codzienność kościelna do czegokolwiek ich wzywa – przekonywał bp Ryś. Dla chrześcijanina sensem jest powołanie, a to przychodzi w osobistym spotkaniu z Bogiem. I wtedy dopiero można do takiego osobistego spotkania z Bogiem prowadzić innych.

Ewangelizacja dla wszystkich   Modlitwa podczas kongresu Klaudia Cwołek /GN - Biskup dotykał istoty naszej wiary i dzielenia się wiarą, że jest to przekaz relacji między ludźmi. Nie tyle ważne są konkretne metody, z jakimi pójdziemy głosić Chrystusa, ale to, by przekazywać relacje, żeby to dokonywało się  w relacji – mówi Jan Opiełka, kleryk IV roku seminarium duchownego diecezji gliwickiej w Opolu, komentując pierwsze wystąpienie. – Poprzez chrzest jesteśmy wezwani do głoszenia Chrystusa. Miałem praktyki w szkole podstawowej i gimnazjum, i to jest zasadnicze pytanie: jak przekazać wiarę? Żeby nie tylko skupić się na przekazie treści, ale żeby doszło do spotkania z żywym Chrystusem. Tutaj te tematy są poruszane i dlatego też cieszę się, że tu jestem – dodaje.

W parafii drzemie siła

- Chciałbym mówić do waszego serca – zadeklarował we wstępie ks. Piergiorgio Perini. Ma 84 lata, w przyszłym roku obchodzi 60. rocznicę święceń kapłańskich i ma nadal pragnienie ewangelizować. Jeździ po świecie, żeby dzielić się z radością swoim przełomowym doświadczeniem w pracy duszpasterskiej. – Parafia może być taką siłą, która ewangelizuje w dzisiejszym świecie – przekonywał. Gdy był już ustabilizowanym kapłanem, odkrył system komórek parafialnych stworzonych przez irlandzkiego księdza na Florydzie. Od niego nauczył się, że nie ma liczyć tych, co przychodzą do kościoła, ale tych, którzy są poza parafią. Gdy zaczął liczyć, okazało się, że tych drugich jest więcej. To było wielkie wyzwanie. Nie sprostałby mu on, jeden kapłan, gdyby nie zaangażowanie świeckich w ewangelizację i stworzenie wspólnot w parafii. – Pan Jezus posyła nas do całej wspólnoty. I mówi: jeżeli brakuje jednej owieczki – idźcie do niej! – apelował. Nawiązując do polskiej rzeczywistości, przestrzegał przed brakiem czujności, bo szatan będzie robił wszystko, żeby kościoły w Polsce nie były pełne. A Kościół jest po to, żeby ewangelizować, my jesteśmy po to, żeby ewangelizować.

Po południu była możliwość uczestniczenia w warsztatach, prowadzonych przez ks. Periniego, a wieczorem w katedrze odbyły się jeszcze tzw. Nieszpory papieskie i Eucharystia pod przewodnictwem biskupa gliwickiego Jana Kopca. Dzień zakończy  koncert zespołu „Kadosz”.

Niedziela ma charakter praktycznie ewangelizacyjny. Uczestnicy Kongresu wyjdą na ulice Gliwic, żeby głosić Ewangelię na różne sposoby – przez bezpośrednie rozmowy z przechodniami, happeningi, koncerty czy pantomimy.  Będą także inne spotkania.

Program kongresu jest do pobrania poniżej.

Więcej w papierowym wydaniu Gliwickiego Gościa na 20 października.