Latynoski spontan i...

Klaudia Cwołek

publikacja 02.08.2013 21:39

Dziś w Pyrzowicach wylądowała ostatnia grupa z diecezjalnej delegacji młodzieży do Rio. Kilka osób przyjechało od razu do naszej redakcji, żeby podzielić się wrażeniami.

Latynoski spontan i... Młodzież z ks. Arturem Pytlem (pierwszy po lewej) w naszej redakcji Klaudia Cwołek /GN

– Wracaliśmy w trzech grupach. Pierwsze dwie osoby odłączyły się po przylocie w Londynie, bo musiały iść do pracy. Druga grupa wróciła w czwartek w nocy, my dojechaliśmy teraz – mówił wczesnym popołudniem ks. Artur Pytel, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Był on odpowiedzialny za 30-osobową ekipę, która wzięła udział w Światowych Dniach Młodzieży (jechał z nią jeszcze ks. Marek Mania, wikary z Zabrza Helenki). 

– Dla mnie najważniejsze jest to, że wszyscy wrócili cali i zdrowi, że udało się utrzymać wspólnotę. Czasem nie było to proste, ale generalnie nam wyszło. Cały czas stanowiliśmy w miarę zgrany team. Wiadomo, że w czasie takiego długiego, trzytygodniowego wyjazdu, różne rzeczy wychodzą, bo ktoś ma np. słabszy dzień. Ale byliśmy zgraną grupą, młodzież potrafiła też o siebie zadbać – opowiada ks. Pytel.

Wyjechali w nocy z 11 na 12 lipca. Zanim nastąpił punkt kulminacyjny Światowych Dni Młodzieży, czyli spotkanie z papieżem Franciszkiem, gościli w São Paulo. Do Rio pojechali 21 lipca.

Nie tylko w São Paulo, ale także w Rio mieszkali u rodzin, a przygotowani byli na nocowanie w sali gimnastycznej. – To, co było zaskoczeniem dla wielu grup, to właśnie otwartość mieszkańców Rio i to, że przyjęli nas na noclegi do domu – mówi ks. Artur.

Swoimi wrażeniami podzieli się z nami Agnieszka, Magdalena i Jan, wszyscy mieszkający w Gliwicach. Ogromna otwartość, gościnność, gotowość do przedstawiania swojej kultury, do tego spontaniczność gestów i modlitwy, latynoski spontan, czyli dziwne dla Europejczyków nieprzejmowanie się organizacją i porządkiem, a przede wszystkim spotkanie z papieżem Franciszkiem i jego przesłanie  – to tylko niektóre doznania, o których opowiadali. – W ostatnim kazaniu ks. Artur powiedział, że teraz jest taki czas, żeby to wszystko przemyśleć, żeby to w człowieku zaowocowało. Samo to zdanie jest perełką – podkreśla Jan.

Cała grupa planuje już wspólne spotkanie podsumowujące. Ks. Artur Pytel liczy na to, że cześć osób zaangażuje się w przygotowanie ŚDM w Krakowie.

Więcej w papierowym wydaniu "Gościa Gliwickiego" na 11 sierpnia.