Nie jesteśmy „dawcami”

wp

|

Gość Gliwicki 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:00

– Deszcz lał od rana. Spodziewaliśmy się 20 osób, a przyjechało 120 – cieszy się Marcin Orawiec, jeden z organizatorów.

 Po Mszy św. wszystkie motory i ich właścicieli poświęcił ks. prał. Stefan Jezusek Po Mszy św. wszystkie motory i ich właścicieli poświęcił ks. prał. Stefan Jezusek
ks. Waldemar Packner

Motocyklowy zlot w Krupskim Młynie odbył się 11 maja drugi raz. Pomysł zrodził się przypadkowo, w głowach młodych ludzi. Wiek organizatorów waha się od 15 do 18 lat. To najmłodsza grupa w Polsce, która organizuje takie imprezy. – Chcieliśmy pokazać mieszkańcom Krupskiego Młyna, i nie tylko im, że motocykliści wcale nie są tacy źli. Mówi się o nas „dawcy”, ale takich osób jest naprawdę niewiele. Tymczasem trzem czwartym wypadków z udziałem motocyklistów są winni kierowcy samochodów – mówi Marcin Orawiec. Swoją pasją zaraził ojca, Waldemara. – Jeżdżę na suzuki marauder.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.