Naruszona świętość

Mira Fiutak

publikacja 19.02.2013 14:19

Najprawdopodobniej wczorajszej nocy została zniszczona kaplica przy ul. Rolnika w Zabrzu Zaborzu (na terenie parafii św. Franciszka). Podajemy dodatkowe informacje, które udało nam się zebrać na ten temat.

Naruszona świętość Sprawcy dostali się do tabernakulum, skąd zniknęła kustodia z Najświętszym Sakramentem Klaudia Cwołek/GN

Sprawca lub sprawcy dostali się przez okno, wybijając wcześniej jego szybki witrażowe. Podpalony został ołtarz, ogień zniszczył znajdujący się na nim mszał. Sprawcy otworzyli tabernakulum, skąd zniknęła kustodia z Najświętszym Sakramentem. Po tym zajściu reszta konsekrowanych hostii została przeniesiona z kaplicy do kościoła.

Czekamy na oficjalne ogłoszenie przez biskupa gliwickiego formy ekspijacji. –  Profanacja miejsca świętego, w tym wypadku kaplicy, wymaga ekspiacji, czyli przywrócenia mu dawnej świętości, która została naruszona. Nie znamy pobudek tych, którzy tego aktu dokonali. Akt ekspiacji na pierwszym miejscu jest  przeproszeniem Pana Boga, ale ma też na celu naprawienie powstałego zgorszenia u wiernych – mówi ks. Józef Kara, wikariusz sądowy Sądu Biskupiego Diecezji Gliwickiej.

– Moim zdaniem takie sytuacje mogą być następstwem publicznego, często nieuzasadnionego, krytykowania Kościoła. W takiej chwili uświadamiamy sobie, że żyjemy w pluralistycznym świecie, w którym mogą nas spotkać również takie sytuacje jak ta zabrzańska. Należy jednak traktować je jako wydarzenia jednostkowe i ekstremalne. Nie ulegać psychozie. Należy pamiętać, że przez takie sytuacje nie tyle Kościół jest obrażany, co Pan Jezus, ale Kościół, rozumiany jako wspólnota ludzi wierzących, z tego powodu cierpi – dodaje ks. Kara.

Kaplica  została wybudowana w latach 1870–1871, na miejscu podarowanym przez hrabiego Henckela vov Donnersmarcka. Środki na jej budowę pochodziły od mieszkańców Zaborza, którzy chętnie pomagali w pracach. Poświęcona 3 maja 1871 roku, otrzymała wezwanie Niepokalanego Poczęcia NMP. Obecnie Eucharystia sprawowana jest tu w poniedziałki i w ważne święta, odbywają się też nabożeństwa. W 2006 roku kaplica została generalnie wyremontowana .

Naruszona świętość Spalony mszał Klaudia Cwołek/GN – W ostatnim czasie w naszej parafii było kilka takich trudnych wydarzeń – mówi ks. Rafał Duda, wikary parafii św. Franciszka w Zabrzu. Na jej terenie zniszczone zostały dwa krzyże, kilkakrotnie w kościele wybijane były szyby witrażowe. ­– Tutaj jednak sprofanowany został Najświętszy Sakrament. Tu chodzi o Pana Jezusa, a nie nasz honor czy straty materialne – stwierdza. – Nie każdy musi być człowiekiem wierzącym. W szkole mam uczniów, którzy deklarują się jako niewierzący, ale szanuję ich, pamiętając, że wiara jest darem, łaską. W przypadku tej profanacji smutne jest, że ktoś nie szanuje ważnych dla nas wartości, chyba że mamy do czynienia nie tylko z wandalizmem, ale otwartą agresją wobec Kościoła. A co możemy zrobić? Ważne, żeby podejść do tego zgodnie z ewangelicznym „zło dobrem zwyciężaj”. Jeśli by było inaczej, dalibyśmy antychrześcijańskie świadectwo – mówi. I dodaje, że zawsze w takich sytuacjach zgłaszają się parafianie gotowi do pomocy, szybkiego naprawienia szkód. 

Kaplicą od kilkunastu lat opiekują się mieszkający w jej sąsiedztwie państwo Malkowie i Grudniowie. Otwierają ją, porządkują, zajmują się jej otoczeniem. – Kiedy wczoraj, jak zawsze, otworzyłam kaplicę, zobaczyłam tylko kłęby czarnego dym. Nic nie było widać. Najgorsze jest to zniszczenie świętości. I że nie udało się temu zapobiec, dopilnować – Urszula Malek nie potrafi jeszcze opowiadać o tym bez łez. – Bardzo to dla nas przykre. Ludzie są związani z tym miejscem. Co poniedziałek, mrozy, nie mrozy, przychodzą tu na Mszę, nawet godzinę wcześniej, żeby się pomodlić – dodaje mąż.

– W pierwszej chwili myśleliśmy, że cały ołtarz spłonął. Tyle było dymu. Jakim cudem to samo zgasło i nie spaliło się wszystko, nie wiem. Szkoda, bo dużo pracy jest tu włożonej, no i straty materialne. Ale jeszcze ważniejsze są starty duchowe – mówi Roman Grudzień. I dodaje: – Ludzie zawsze przychodzili pomagać w pracach przy kaplicy, to na pewno teraz też przyjdą do uporządkowania tego – mówi, spoglądając na wnętrze okopconej kaplicy. Zastanawia się, czy sprawcy próbowali też dostać się do relikwii znajdujących się w ołtarzu, który został naruszony.

Policja poszukuje świadków zniszczenia kaplicy. Osoby mogące udzielić jakichkolwiek informacji na ten temat proszone są o kontakt z III komisariatem Policji – tel. 32 370 37 10 lub z najbliższą jednostką policji – telefon alarmowy 997.