200-latek bez zawałów

Ks. Waldemar Packner

|

Gość Gliwicki 06/2013

publikacja 07.02.2013 00:00

Podziemny zabytek. Kiedy zostanie otwarta, stanie się jedną z największych atrakcji turystycznych nie tylko Zabrza. Podobnego obiektu nie ma w całej Europie.

 Nowoczesny budynek przy ul. K. Miarki jest już gotowy, obok niego zewnętrzna replika chodnika i miejsca do wypoczynku Nowoczesny budynek przy ul. K. Miarki jest już gotowy, obok niego zewnętrzna replika chodnika i miejsca do wypoczynku
Ks. Waldemar Packner

Na cztery zmiany trwają prace w Głównej Kluczowej Sztolni Dziedzicznej; koniec za półtora roku. – To najdłuższa budowla hydrotechniczna w górnictwie węglowym, jaką kiedykolwiek utworzono w Europie. Przez 64 lata zaniedbany obiekt czekał na swoją szczęśliwą chwilę. Dzięki decyzji prezydent Zabrza Małgorzaty Mańki-Szulik prace ruszyły parę lat temu i jestem przekonany, że sztolnia ściągnie do Zabrza tłumy turystów – nie kryje satysfakcji Bartłomiej Szewczyk, dyrektor zabytkowej kopalni Guido, który nadzoruje prace w sztolni.

Gumowce potrzebne

Na razie, aby zejść do sztolni, trzeba się dobrze przygotować. Najważniejsze to solidne gumowce, potem kask, latarka i odzież ochronna. – Będziemy iść w błocie, po prowizorycznych podestach, miejscami zmokniemy, a czasem konieczna będzie latarka – ostrzega B. Szewczyk. Nowoczesny budynek przy ul. Karola Miarki to początek podziemnej wyprawy. Do sztolni wchodzimy przez stację podziemnej kolejki. – Tu będzie peron, a turyści wsiądą do nowoczesnej kolejki, którą pojadą ponad kilometr. I to pod samym centrum miasta – tłumaczy Bartłomiej Szewczyk.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.