Oswoić przemijanie

Ks. Waldemar Packner

|

Gość Gliwicki 47/2012

publikacja 22.11.2012 00:00

– Kiedyś śmierć była częścią życia, traktowano ją naturalnie. Dziś ucieka się od wszystkiego, co przypomina o odchodzeniu – mówi Anna Kulczyk.

 Drewniany różaniec z symbolami męki Pańskiej z połowy XIX w. Podobne wkładano zmarłym do trumny Drewniany różaniec z symbolami męki Pańskiej z połowy XIX w. Podobne wkładano zmarłym do trumny
Ks. Waldemar Packner

Kustosz wystawy „Memento mori” podkreśla, że jeszcze nie tak dawno śmierć była „oswojona”, blisko życia. – Najczęściej umierało się w domu, wśród bliskich. Po śmierci krewni i znajomi spotykali się przy ciele zmarłego na modlitwie – mówi A. Kulczyk i podkreśla, że dziś mamy do czynienia z czymś zupełnie odwrotnym. – O śmierci się nie mówi, ten temat nie istnieje tak, jakby nie istniała sama śmierć. Dziś umiera się „sterylnie”, samotnie i z dala od żywych. Wystawa w Muzeum w Gliwicach ma żyjącym przybliżyć zwyczaje pogrzebowe z przełomu XIX i XX wieku i, jak podkreśla Anna Kulczyk, przez to nauczyć mądrzej żyć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.