Bądź gwiazdą poranną

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 27/2012

publikacja 05.07.2012 00:00

50 lat kapłaństwa bp. Gerarda Kusza. – Nie było nam łatwo, kiedy zabrano nam biskupa Jana wraz z biskupem Gerardem – wspominał abp Alfons Nossol, przemawiając pod koniec jubileuszowej Eucharystii w gliwickiej katedrze.

Wspólne zdjęcie z obecnymi na uroczystości biskupami (od lewej bp Andrzej Czaja, bp Marek Mendyk, bp Jan Kopiec,  bp Gerard Kusz, abp Alfons Nossol, abp Stanisław Nowak,  bp Jan Wieczorek) oraz kolegami kursowymi również obchodzącymi złoty jubileusz kapłaństwa Wspólne zdjęcie z obecnymi na uroczystości biskupami (od lewej bp Andrzej Czaja, bp Marek Mendyk, bp Jan Kopiec, bp Gerard Kusz, abp Alfons Nossol, abp Stanisław Nowak, bp Jan Wieczorek) oraz kolegami kursowymi również obchodzącymi złoty jubileusz kapłaństwa
Roman Konzal

Zwielkim poczuciem humoru abp Nossol mówił o związkach bp. Gerarda Kusza z diecezją opolską i przyjaźni, jaka ich łączy. „Rok 1992. Do Gliwic przychodzi Wieczorek, a dla krainy gliwickiej zawitał poranek” – żartował abp Nossol, wspominając powstanie diecezji gliwickiej i nowej metropolii górnośląskiej. W tę historię wpisuje się posługa biskupów Jana Wieczorka i Gerarda Kusza, dwóch pasterzy, którzy przybyli z Opola i tworzyli struktury nowej diecezji. Biskup Gerard pomagał bp. Wieczorkowi, „by poranek w Gliwicach trwał aż do przyjścia już drugiego biskupa, znowu z Opola [bp. Jana Kopca – przyp. red.]. Czyli Opole z Gliwicami ściśle zawsze scalone i związane – wyjaśniał abp Nossol. Wraz z bp. Andrzejem Czają w imieniu całego Śląska opolskiego złożył bp. Kuszowi podziękowania. – Dbaj o to, byś do ostatniego tchnienia i teraz dla drugiego biskupa Jana pozostał gwiazdą poranną. Szczęść Ci Boże! – życzył abp Nossol, a cała katedra wypełniła się gromkimi brawami. Oklaski jeszcze nieraz powtarzały się tego wieczora. W imieniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski życzenia bp. Kuszowi składał jej przewodniczący bp Marek Mendyk. – Dziękuję za to, że pokazujesz nam, iż polska szkoła jest miejscem, które trzeba zagospodarować, w którym trzeba głosić królestwo Boże w świecie bezkrólewia. Dziękujemy, że ksiądz biskup upomina się o właściwy kształt polskiej katechezy, o polskich katechetów – i duchownych, i świeckich. Bo my to widzimy, tym się budujemy. Ksiądz biskup pokazuje nam wszystkim, jak być odważnym świadkiem Chrystusa w tym właśnie bezkrólewiu – mówił bp Mendyk. Życzenia wraz z samorządowcami składał też prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz: – Za jego życiową mądrość, skromność, bezpośredniość i niezwykle cenne poczucie humoru jesteśmy serdecznie wdzięczni. Na zakończenie głos zabrał sam Jubilat. – Nie będę pytał, czy mam długo mówić, czy krótko. Chcę powiedzieć tak: Nie mnie, Panie, nie mnie, lecz imieniu swemu daj chwałę. Czułem się jak takie niemowlę kołysane dobrocią i życzliwością ludzką – mówił bp Kusz, dziękując najpierw Bogu, ale i wszystkim, którzy włączyli się w uroczystość, a przede wszystkim swoim kolegom kursowym, którzy z nim razem świętowali. Nawiązał też do słów św. Pawła: – Z czego mam się chlubić, to z moich słabości, a dlatego, że przez nie okazuje się moc Boża. Bo człowiek sam z siebie to jest taki cherlak, raz w szpitalu, drugi raz tu – żartował Jubilat. Muzyczną oprawę liturgii przygotowały połączone chóry parafii gliwickich pod dyrekcją prof. Krystyny Krzyżanowskiej--Łobody: Chór katedralny śś. Apostołów Piotra i Pawła, Chór „Cantemus” z parafii św. Antoniego, Chór „Sośnica” z parafii NMP Wspomożenia Wiernych, soliści: Sonia Presz i Tomasz Paweł Sadownik oraz Schola gregoriańska Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu pod kierunkiem ks. Joachima Waloszka. Utwory orkiestrowe wykonała Górnicza Orkiestra Dęta KWK „Sośnica” pod dyrekcją Lesława Podolskiego, a na organach grał Bogdan Stępień.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.